Władze Kuby rozszerzają dostęp obywateli do bezprzewodowego internetu
Komunistyczne władze Kuby poinformowały w czwartek o rozszerzeniu dostępu obywateli do bezprzewodowego internetu m.in. poprzez zwiększenie liczby centrów z dostępem do sieci, a także przez zmniejszenie cen za korzystanie z Wi-Fi.
Rzecznik kubańskiego operatora telekomunikacyjnego ETECSA poinformował, że od lipca bezprzewodowy internet będzie dostępny w 35 centrach nadzorowanych przez władze w Hawanie. Zapowiedział też, że za godzinę korzystania z dostępu do sieci użytkownicy zapłacą tylko dwa dolary, a nie cztery i pół jak to było do tej pory. Jednak agencja Associated Press zwraca uwagę, że mimo znaczniej obniżki stawek, dostęp do internetu pozostaje dla większości społeczeństwa luksusem.
Dostęp do sieci w domu jest nadal zakazany dla większości mieszkańców Kuby. Do tej pory bezprzewodowa sieć była dostępna głównie dla turystów mieszkających w hotelach. Ceny, jakie w nich obowiązywały, wynosiły nawet 25 proc. średniej krajowej pensji.
"Przestrzeń internetowa poszerza się i uważam, że jest to bardzo ważna sprawa. Dwa lata temu, a nawet rok temu nie mieliśmy niczego takiego" - powiedział AP bloger i inżynier kubański Norges Rodriguez. Zwrócił uwagę, że otwarcie 35 nowych centrów internetowych będzie dla wielu Kubańczyków czymś wyjątkowym, choć zdaje sobie sprawę, iż w innych krajach taka wiadomość nie zrobiłaby żadnego wrażenia.
Krytycy reżimu komunistycznego zwracają uwagę, że brak powszechnego dostępu do interntu wynika z obawy władz przed społecznymi niepokojami. Oficjalnie rząd w Hawanie tłumaczy problemy z masowym dostępem do światowej sieci jako konsekwencję amerykańskich sankcji.
AP podkreśla, że mimo bardzo ograniczonego dostępu do internetu na Kubie wielu mieszkańców, szczególnie tych młodych, dobrze orientuje się w świecie nowoczesnych technologii. Amerykańska agencja podkreśla, że na ulicach Hawany można często zaobserwować osoby z nowymi smartfonami. W stolicy znajduje się też wiele sklepów z urządzeniami mobilnymi. Jednak poza Hawaną sytuacja jest zdecydowanie gorsza, a telefony komórkowe stanowią rzadkość.(PAP)