Osobista genealogia wojny - czytanie sztuki ukraińskiej dramatopisarki
Kilkadziesiąt osób - aktorów, pracowników różnych działów Teatru Polskiego w Bydgoszczy, a także współpracowników przeczytało w niedzielę wieczorem na scenie Miejskiego Centrum Kultury w Bydgoszczy tekst sztuki „Mój sztandar zasikał kotek”, ukraińskiej pisarki Leny Laguszonkowej - ubiegłorocznej finalistki Nagrody Dramaturgicznej Miasta Bydgoszczy „Aurora”.
- Pojawia się tam około 40 postaci. Narracja prowadzona jest przez jedną bohaterkę, główną narratorkę i pojawiają się jakieś powidoki postaci. Nie chcieliśmy tworzyć wydarzenia stricte artystycznego, tylko zależało nam na jak najbardziej uczciwym przekazaniu tekstu Leny, a tekst jest „przejściem” ostatnich 30 lat, z takimi wejściami pokoleniowym Ukrainy. Jest też perspektywą kobiecą, co jest dla mnie tutaj też bardzo istotne. Zahaczamy o tym południowy-wschód, gdzie te napięcia rzeczywiście są najbardziej intensywne. Jest tam dużo takich napięć tożsamościowych. To taka inna, bardzo osobista genealogia wojny, a nie tylko polityczna, o której możemy obecnie usłyszeć w mediach - powiedziała reżyserka czytania performatywnego Klaudia Hartung - Wójciak.
Sztuka Leny Laguszonkowej „Mój sztandar zasikał kotek” weźmie udział w tegorocznej edycji "Aurory".
Autorka była obecna na wydarzeniu, pojawiła się na chwilę na scenie, ale nie zabrała głosu. Pozostanie w Bydgoszczy przez jakiś czas, razem z mamą udało się jej wydostać z Kijowa.