Tak się jazzowało w Toruniu! Ta książka wspomina muzyczne lata 50. i 60.
„Historia toruńskiego jazzu. Lata 50. i 60.” pod redakcją Grzegorza Kopcewicza to wyjątkowa publikacja - zapis wspomnień i historii toruńskich muzyków.
Wśród rozmówców mamy Jana Kopcewicza - ojca autora, który grał na trąbce, a także są wspomnienia Bogdana Ciesielskiego, Witolda Burkera, Stanisława Grabowskiego i Henryka Antkowiaka.
Z Grzegorzem Kopcewiczem rozmawiała Magda Jasińska.
Grzegorz Kopcewicz: Myślę, że to była jedna z ostatnich chwil, kiedy można było bezpośrednio porozmawiać z muzykami, którzy grali w latach 50., ponieważ to już są ludzie wiekowi. Właściwie większość osób, o których wspominam w tej książce, już nie żyje (...). Pośrednio inspiracją do powstania tej książki był mój tata. Od lat słuchałem różnych ciekawych opowieści na ten temat, jak to było, gdy tata na studiach grał na trąbce, i jak wyglądały wtedy koncerty, trasy koncertowe. Ta myśl kiełkowała przez wiele lat we mnie. W końcu stwierdziłem, że muszę to zrobić.
Magda Jasińska: Lata 50. to szczególny czas, kiedy jazz był, po pierwsze zakazany, potem lata 50. i 60., kiedy jazz był zakazany w szkołach muzycznych. Ci, którzy chodzili do tych szkół nie mogli grywać oficjalnie takiej muzyki.
- Dochodziło do tego, że na przykład dyrektor szkoły muzycznej popołudniami śledził uczniów, i jeżeli zauważył, że ktoś gra w zespole jazzowym, to mógł wylecieć ze szkoły muzycznej za to - mówi Grzegorz Kopcewicz.
Więcej w materiale Magdy Jasińskiej.