Artysta totalny. Maluje od rana do wieczora, a piękno przeplata brzydotą [zdjęcia]
Zbigniew Wypijewski za sprawą Ogólnopolskiego Konkursu Malarskiego im. Teofila Ociepki w Bydgoszczy, na którym zdobył trzy główne nagrody, stał się odkryciem artystycznym. Tym razem prezentuje swoje prace w Toruniu na wystawie przygotowanej w Muzeum Etnograficznym.
Zbigniew Wypijewski jest malarskim outsiderem, tworzy prace pełne emocji, piękna i brzydoty. A rozmawiała o nich z kuratorką wystawy Bożeną Olszewską, Iwona Muszytowska-Rzeszotek.
Iwona Muszytowska - Rzeszotek: Znana jest pani z tego, że pani szuka artystów i często ich odkrywa dla nas, dla naszego regionu. Do takich „odkryć" należy między innymi Zbigniew Wypijewski z Bydgoszczy, którego wystawę nazywała pani „Zbuntowane malarstwo". Na czym ten bunt polega?
Bożena Olszewska: Nasza wystawa pokazuje ponad 200 prac. Są to prace bardzo ekspresyjne i niekonwencjonalne pod względem formy i treści, obrazy często budzące ambiwalentne uczucia wśród widzów. Żeby je wybrać pojechałam do artysty z koleżanką, która robiła oprawę plastyczną, panią Iwoną Liegmann. Musiałyśmy dokonać wyboru z około 3000 prac. Artysta zaczął malować dopiero w 2012 roku, kiedy przeszedł na rentę, później już na emeryturze. On maluje prawie codziennie, tak, jakby chciał nadrobić ten stracony czas bez malowania. Maluje spontanicznie. Kiedy zaczynam malować, totalnie wyłącza się ze świata rzeczywistego, wpada właśnie w świat swoich fantazji, wyobrażeń i potrafi malować nawet po trzy, cztery pracy dziennie. Jak można zobaczyć na wystawie, większość tych prac to są jednak dzieła wielkoformatowe (...).
Więcej w materiale Iwony Muszytowskiej - Rzeszotek.