Premiera baletu „Szepty i cienie" w Operze Nova przyjęta owacyjnie
To był wyjątkowy wieczór w Operze Nova. Po kilku miesiącach przerwy na widowni zasiadła publiczność - co prawda w ograniczonej liczbie, choć nie było tego słychać w czasie owacji na stojąco.
„Szepty i cienie" to trzyczęściowy balet w choreografii Jacka Przybyłowicza do muzyki Jana Sebastiana Bacha, Pawła Szymańskiego i Pawła Mykietyna. Muzyka, mimo że powstawała w różnym czasie, jest bardzo spójna. Tancerze pokazali, że są bardzo dobrym zespołem mogącym sprostać wymaganiom tak uznanych twórców jak Jacek Przybyłowicz.
To choreograf wielkiego formatu - 1991 wyjechał z Polski. Tańczył w Niemczech i w Izraelu. Przez wiele lat był związany z zespołem tańca współczesnego Kibbutz Contemporary Dance Company, występował z nim na najbardziej prestiżowych festiwalach tańca współczesnego.
W 1997 tańczył z Batscheva Dance Company w ramach Yair Shapiro Dance Price. Przez wszystkie te lata rozwijał zainteresowania choreograficzne i uczestnicząc w projekcie choreograficznym tego zespołu w Europie. Do Polski powrócił w 2002 roku. Od wielu lat tworzy wyjątkowe spektakle, bardzo wymagające i charakteryzujące się własnym językiem choreograficznym.