Budynek Teatru im. Horzycy ma 110 lat, ale po tym remoncie odmłodniał![zdjęcia]
Nowa widownia, elewacja, oświetlenie - toruński teatr przeszedł totalną metamorfozę. Generalny remont kosztował 9 milionów 600 tysięcy zł. Pozostały tylko kosmetyczne wykończenia, no i oczekiwanie na widzów.
Remont toruńskiego Teatru im. Wilama Horzycy już prawie zakończony...
- Praktycznie tak - mówi Andrzej Churski, dyrektor Teatru im. Wilama Horzycy Andrzej Churski. - Odbiory się odbyły, a w tej chwili, ponieważ nie gramy z powodów pandemicznych, więc bardzo spokojnie ekipy wykonawcy dokonują jeszcze drobnych poprawek, a nasze ekipy techniczne i sprzątające pieszczą teatr po to, żeby go uroczyście wszystkim państwu udostępnić wtedy, kiedy to będzie możliwe.
Ci się zmieniło na najważniejszej sali w teatrze?
- Po pierwsze zmieniła się widownia. Są nowe fotele ze zwiększonymi przestrzeniami międzyrzędowymi. To samo dzieje się na obu balkonach. Do dyspozycji państwa oddane są fotele drugiego balkonu. Widownia zwiększyła się stosunkowo niewiele, bo przez to że rozluźniliśmy teatr, to trochę straciliśmy miejsca. Realnie jest tak: sadzaliśmy widzów na 352 miejscach, w tej chwili będziemy sadzali na 399, w tym dwa miejsca dla widzów niepełnosprawnych, ale być może będziemy się chwalili 400 miejscami. Zobaczymy.
Co jeszcze się zmieniło?
- Jest jaśniej. W żyrandolu są nowe żarówki ledowe, podobnie jak we wszystkich 160 nowych reflektorach - jak mówimy o aparatach scenicznych, reflektorach z napędem energooszczędnym, z możliwościami zmian temperatury barwowej, czyli każdy z tych reflektorów jest jednocześnie reflektorem barwnym. W tym jest prawie 40 inteligentnych głów - to kolejna rewolucja techniczna.
Co ważne, teatr jest doskonale przewietrzony. W budynku działa wentylacja połączona z klimatyzacją (...).