Matce Jana Pawła II lekarz zalecał aborcję. Książka o rodzinie polskiego Papieża [recenzja]
W książce „Z polskiej rodziny wyszedł i miłością ogarnął cały świat” autorstwa ks. Jana Śledzianowskiego, opisanych jest wiele historii z życia polskiego Papieża, które nie są powszechnie znane. Wśród nich zdecydowanie na pierwszym planie są wydarzenia, dotyczące rodziców Karola Wojtyły, które miały miejsce przed jego narodzinami.
O św. Janie Pawle II powstało bardzo wiele książek, w tym roku dodatkowo świętujemy 100-lecie urodzin polskiego Papieża, więc nie mogły nie pojawić się kolejne. Na tle tego bogactwa rozmaitych wydawnictw, wyróżnia się książka „Z polskiej rodziny wyszedł i miłością ogarnął cały świat” autorstwa ks. Jana Śledzianowskiego, która ukazała się niedawno nakładem kieleckiego wydawnictwa „Jedność”. Jej celem jest bowiem – jak tłumaczy autor - „wydobycie z ukrycia i ukazanie współczesnym pokoleniom rodziny Karola i Emilii Wojtyłów z ich synami Edmundem i Karolem Józefem”.
Od Wadowic aż do Rzymu
Z jednej strony ta książka nie różni się od innych biografii polskiego Papieża, bo opisuje szczegółowo – opierając się na fachowych źródłach - kolejne etapy życia Karola Wojtyły. Nie brakuje więc opisów z jego dzieciństwa i życia rodzinnego, w tym także śmierci matki i brata, studiów, wybuchu wojny i śmierci ojca, rodzącego się powołania czy powstania Teatru Rapsodycznego, w którym ujawnił się niezwykły talent aktorski Karola. Autor obszernie opisuje też wydarzenia z życia Karola Wojtyły jako kapłana, biskupa, kardynała, a w końcu i Papieża. Nie ogranicza się do suchych opisów, ale wielokrotnie cytuje ludzi, którzy znali i mieli bliski kontakt z przyszłym Papieżem, bądź jego rodziną.
W książce jednocześnie jednak opisanych jest wiele historii z życia Papieża, które nie są powszechnie znane. Wśród nich zdecydowanie na pierwszym planie są wydarzenia, dotyczące rodziców Karola Wojtyły, które miały miejsce przed jego narodzinami.
Matka usłyszała: ciąża zagrożona, konieczna aborcja
Powszechnie wiadomo, że polski Papież miał starszego brata, który był lekarzem i zmarł w młodym wieku, zarażony ciężkim przypadkiem szkarlatyny. O wiele rzadziej natomiast wspomina się o jego siostrze Oldze, która zmarła w pierwszej dobie po urodzeniu, na skutek „walki z dusznościami”. Tę śmierć najboleśniej przeżyła matka, która czuła się niespełniona i bardzo pragnęła drugiego dziecka. Modlitwy jej i męża w końcu zostały wysłuchane – w wieku 36 lat zaszła w kolejną ciążę. Niestety - wadowicki ginekolog położnik, do którego się udała, stwierdził, że ciąża jest zagrożona, niebezpieczna dla jej życia i zasugerował aborcję.
Dla Emilii był to ogromny dramat. Jak pisze ks. Śledzianowski: „Stanęła przed alternatywą z wyrokiem śmierci: syn albo ona. Miała 36 lat, mąż – 41, syn Mundek – 13, miała dla kogo żyć, ale dlaczego miałaby zabić własne dziecko, które czuła i nosiła pod sercem? (…) Analizując i rozważając nauczanie Jana Pawła II - szczególnie w aspekcie ochrony i szacunku dla ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci - z łatwością odkrywamy, że mówił i o własnym życiu, które doznało zagrożenia w łonie matki. Spróbujmy wyobrazić sobie, co byłoby, gdyby rodzice Emilia i Karol nie dopuścili do urodzenia najmłodszego swojego dziecka, bo - jak orzekł ginekolog specjalista - zagraża ono życiu matki. Gdyby nie zaistniał przez urodzenie Karol Józef, a od 16 października 1978 roku Jan Paweł II z rodu Polaków. Jaka byłaby przyszłość Polski, czy zaistniałaby jako suwerenna i wolna?”.
Wiersz dla mamy
Na szczęście matka polskiego Papieża aborcji nie brała w ogóle pod uwagę, choć aż do momentu rozwiązania, jej obawy o życie dziecka i własne nie znikały. W tej decyzji mocno wspierał ją mąż, razem znaleźli lekarza, który potwierdził diagnozę, ale zgodził się prowadzić ciążę. W efekcie 18 maja 1920 roku na świat przyszedł przyszły Jan Paweł II – urodził się jako dziecko całkowicie zdrowe, poród w żaden sposób nie wpłynął też na zdrowie matki.
Ks. Śledzianowski bardzo dużo miejsca poświęca w swojej książce roli matki i ojca w życiu przyszłego Papieża. Cytuje m.in. wspomnienia najbliższych sąsiadek, zebrane w książce Mileny Kindziuk „Matka Papieża”:
„Po urodzeniu Karola Emilia sprawiała wrażenie jakby odżyła, odmłodniała, nabrała sił. Niemal oszalała na punkcie tego dziecka. Bez przerwy lulała go w domu w drewnianej kołysce. Śpiewała mu do snu, nosiła go w poduszce, trzymała na kolanach. Nie mówiła do niego Karol, tylko zawsze zdrobniale – Loluś. Codzienna krzątanina przy dziecku najwyraźniej sprawiała jej przyjemność mimo, że nie było to łatwe. Warunki dość trudne: woda w studni, musiała więc dźwigać ją wiadrami na piętro. Aby wykąpać dziecko, musiała zagotować wodę i przelać do balii. Pieluchy były wtedy z tetry, wymagały więc nieustannego prania i gotowania, a łazienki w domu nie było”.
Sąsiadki twierdziły też, że Emilia - gdy jeszcze woziła małego synka w wózku, mówiła, że „będzie kiedyś wielkim człowiekiem”. Marzyła, by jeden z jej synów był lekarzem, a drugi księdzem. I to marzenie się spełniło. Niestety Karol Wojtyła matkę stracił bardzo szybko – miał zaledwie 9 lat, gdy umarła, jak napisano w świadectwie zgonu - z powodu „zapalenia mięśnia sercowego i niewydolności nerek”. Przeżyła tylko 45 lat. Jan Paweł II – choć o tym publicznie nie mówił - wiedział, żeby była gotowa poświęcić swoje życie, aby on się narodził i żył, i budziło to w nim głęboką wdzięczność. Napisał nawet – jako student – przejmujący wiersz, poświęcony matce.
Ojciec zastąpił matkę
Bardzo bliska była także relacja młodego Karola z ojcem. Jak czytamy: „Bezpieczeństwo i stabilizację, po śmierci matki, której brak w rodzinie boleśnie przeżywał Lolek, szybko zapewnił synowi ojciec. Karol Wojtyła senior nie ożenił się pod raz drugi. Pozostał wdowcem i bez reszty poświęcił się synowi. Po stracie żony nie rozpaczał, nie użalał się nad sobą, ale mocno skupił na wychowaniu Lolka. Był mu ojcem i matką. Zawsze blisko, dobry, łagodny i cierpliwy” .
Na opisach roli matki i ojca w życiu przyszłego Papieża autor książki nie poprzestaje. Idzie dalej – aż do współczesności – podejmując próbę zdiagnozowania tego, jak wygląda obecnie macierzyństwo współczesnych matek i ojcostwo współczesnych ojców.
Recenzja ukazała się w audycji "Dwie strony sztuki" w Polskim Radiu PiK. Recenzje książek na naszej antenie - w każdy czwartek po godz. 20.05.