Klasyka i współczesność na Festiwalu Pierwszy Kontakt w Toruniu
„Tlen” i „Sędziowie” to dwa kolejne przedstawienia jakie obejrzała publiczność trwającego w Toruniu V Festiwalu Debiutantów-Pierwszy Kontakt.
Spektaklem „Tlen” debiutowała na scenie reżyserka Aleksandra Skorupa, absolwentka Szkoły Filmowej w Łodzi. Przedstawienie zrealizowała na scenie Nowego Teatru im. Witkacego w Słupsku. Tekst Iwana Wyrypajewa bardzo skróciła proponując publiczności godzinne przedstawienie dla dwóch aktorów.
Tekst Iwana Wyrypajewa to historia, która mogłaby się przydarzyć zarówno w głębokiej Rosji, jak i gdzieś na Pomorzu. Słupski „Tlen” inspirowany jest lokalnymi postaciami i wydarzeniami. Spektakl jest muzyczną podróżą, sekwencją scen nacechowanych biblijną, starocerkiewną estetyką. Główny bohater, zanurzony w codzienności, zabija z potrzeby metafizycznych przeżyć. Poszukuje miłości, która pozwala mu oddychać. „Tlen” jest przypowieścią o moralności, egzystencji i brutalnej rzeczywistości zabierającej powietrze. Tutaj sacrum nieustannie miesza się z profanum, a czystość z brudem. Walka o tlen staje się głównym celem i swoistą obsesją Saszy.
Natomiast w Teatrze Ludowym w Krakowie w przedstawieniu „Sędziowie” debiutowali aktorzy Weronika Kowalska oraz Cezary Kołacz. Ich pierwsze role były dla nich dużym wyzwaniem.
„Sędziowie” to ostatni dramat Stanisława Wyspiańskiego, pisany w obliczu ostatecznej perspektywy, śmierci – to wielki sąd nad światem. Pisarz sięgnął po historię rodem ze współczesnej mu kroniki kryminalnej: o zabójstwo ciężarnej służącej oskarżono syna miejscowego bogacza. W wątek kryminalny obok historii zdrady i dzieciobójstwa, przemocy i przekupstwa, wplecione zostają też wielkie namiętności: miłość kobiety do mężczyzny i ojca do syna. Pospolita zbrodnia nabiera na tym tle rozmiarów greckiej tragedii. Tam, gdzie krzywda i zbrodnia, pojawia się zemsta i kara. I choć sędziowie rozstrzygający sprawę w groteskowy sposób nie dorastają do wymiaru tragedii, w jakiej z urzędu biorą udział, próbują ferować wyroki. Mimo nich jednak na oczach widzów staje się sąd ostateczny – rozstrzygający o winie i karze. „Sędziowie” to antyczna tragedia i współczesny mroczny thriller w jednym. Pełna napięcia fabuła przesycona jest elementami grozy i tajemniczości, mimo że to jeden z niewielu realistycznych dramatów Stanisława Wyspiańskiego.