W Warszawie pożegnano reżysera Kazimierza Karabasza
Rodzina, przyjaciele, filmowcy i studenci pożegnali w Warszawie wybitnego reżysera, współtwórcę tzw. szkoły dokumentu, Kazimierza Karabasza. Został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Reżyser zmarł 11 sierpnia w wieku 88 lat. Kazimierza Karabasza wspominał jego wieloletni przyjaciel, operator filmowy, reżyser, dokumentalista i były wykładowca łódzkiej filmówki, Zbigniew Karpowicz. Mówił, że znali się 68 lat, to jest prawie całe życie niektórych ludzi.
- Pracowaliśmy razem w czasie studiów i na koniec zrobiliśmy film dokumentalny ,,Dzień jak co dzień" o przyjeździe ludzi do Warszawy, który był naszą przepustką do Wytwórni Filmów Dokumentalnych. I właściwie od tego czasu dokument zaczął się zmieniać, bo opanowaliśmy wytwórnię - wspomina Zbigniew Karpowicz.
Kazimierz Karabasz przez lata uczył studentów w łódzkiej filmówce, był nauczycielem między innymi Krzysztofa Kieślowskiego. Piotr Mikucki, dziekan wydziału reżyserii w Szkole Filmowej w Łodzi powiedział, że jego odejście to wielka strata dla polskiego filmu. - Był niezastąpiony, chociaż zastąpią go dziesiątki, setki jego uczniów, którzy robią filmy, dbają o ten wielki gmach polskiego dokumentu, pod który on położył fundamenty. Jego uczniowie i uczniowie jego uczniów uczą w naszej szkole, dlatego pozostanie z nami na zawsze - powiedział Piotr Mikucki.
Była studentka Kazimierza Karabasza, Małgorzata Burzyńska-Keller, obecnie doktorantka Szkoły Filmowej w Łodzi, mówi, że nauczyła się od profesora uczciwości wobec człowieka, z którym rozmawia. - Wytrzebił ze mnie wszystkie skłonności manipulatorskie do podbicia jakiegoś tematu, nauczył cierpliwości i nawiązywania szczerej współpracy - powiedziała Małgorzata Burzyńska-Keller.
Kazimierz Karabasz zasłynął jako twórca nurtu nazwanego później "czarną serią polskiego dokumentu". Był założycielem tak zwanej szkoły Karabasza, polegającej na dokumentowaniu i wnikliwej obserwacji otaczającej rzeczywistości. Opublikował kilka książek poświęconych filmowi, między innymi "Cierpliwe oko" i "Odczytać czas". Był laureatem licznych wyróżnień, także międzynarodowych, jak Złoty Lew w Wenecji w 1960 roku za "Muzykantów" czy nagroda na festiwalu filmowym w Oberhausen w 1969-tym za "Rok Franka W.". W 2014 roku otrzymał Polską Nagrodę Filmową Orła za osiągnięcia życia.