Filharmonia Pomorska w Bydgoszczy wciąż bez dyrektora
Nadal nie wiadomo kto będzie dyrektorem Filharmonii Pomorskiej. Wbrew wcześniejszym informacjom o powołaniu przez Zarząd Województwa Macieja Puto na stanowisko dyrektora filharmonii - jak się dowiedziało Polskie Radio PiK - procedura wyłaniania jeszcze się nie zakończyła.
Po wniesieniu zastrzeżeń przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Zarząd Województwa Kujawsko-Pomorskiego postanowił wstrzymać powołanie nowego dyrektora do czasu zakończenia negocjacji ze stroną ministerialną.
Maciej Puto został wyłoniony w konkursie i powołany 9 lipca br. na stanowisko dyrektora bez uzgodnienia z minister kultury. Puto miał oficjalnie rozpocząć pracę 1 września, a jego zastępcą do spraw artystycznych miał zostać Kai Bumann, niemiecki dyrygent od lat mieszkający w Polsce.
W połowie maja br. Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego prof. Małgorzata Omilanowska w specjalnym komunikacie nie zgodziła się, aby na dyrektora Filharmonii Pomorskiej powołany został kandydat przedstawiony przez marszałka województwa kujawsko-pomorskiego.
Jak czytaliśmy w komunikacie - powodem braku akceptacji pani minister były nieprawidłowości przy organizacji konkursu, które spowodowały, że w obradach komisji konkursowej nie mogli wziąć udziału ani przedstawiciele resortu, ani Stowarzyszenia Polskich Artystów Muzyków. Minister Omilanowska wówczas wnioskowała o powtórzenie procedury konkursowej. Swoją opinię przedstawiła marszałkowi województwa kujawsko-pomorskiego.
Zgoda minister kultury przy powołaniu dyrektora jest wymagana, gdyż Filharmonia Pomorska jest instytucją współfinansowaną przez Samorząd Województwa i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Brak uzgodnienia wspólnego kandydata mogłoby skutkować cofnięciem umowy o współfinansowaniu, co by oznaczało, że w przyszłości budżet zostanie uszczuplony o około półtora miliona złotych.