Maciej Puto: Nie będzie rewolucji w Filharmonii Pomorskiej
Powołany przez Zarząd Województwa na stanowisko dyrektora Filharmonii Pomorskiej w Bydgoszczy Maciej Puto chce, aby instytucja organizacyjnie powróciła do dawnych wzorców. Puto obejmie stanowisko 1 września.
- Chcemy powrócić do wzorca światowego. Do wzorca, który bodajże do 1991 r. obowiązywał w Filharmonii Pomorskiej, czyli rozdziału na dyrektora naczelnego i zastępcy dyrektora ds. artystycznych i taki dyrygent będzie prowadził zarówno Capellę Bydgostiensis, jak i Orkiestrę Symfoniczną - powiedział w Rozmowie dnia na antenie Polskiego Radia PiK Maciej Puto.
Zastępcą dyrektora ds. artystycznych będzie niemiecki dyrygent od lat mieszkający w Polsce Kai Bumann.
Maciej Puto został powołany na stanowisko dyrektora Filharmonii Pomorskiej bez zgody ministra kultury i dziedzictwa narodowego. W połowie maja prof. Małgorzata Omilanowska zaproponowała powtórzenie procedury konkursowej wskazując na uchybienia. Zarząd Województwa mimo to powołał wyłonionego w konkursie kandydata na stanowisko.
Nowo powołany dyrektor Maciej Puto zapowiada, że nie będzie wprowadzał rewolucyjnych zmian w Filharmonii Pomorskiej.
- Powiedziałem, że nie zamierzam wprowadzać żadnych rewolucyjnych zmian. Będą nowe cykle koncertowe, zachowane zostaną cykle edukacyjne, planujemy jest zintensyfikować. Chcemy wraz z maestro Bumannem w ciągu 5 lat wystawić wszystkie kantaty Jana Sebastiana Bacha, kontynuować koncerty akademickie, połączyć je z wykładami oraz promować dobrą polską literaturę - zapowiedział Maciej Puto.