"Amy" - filmowy portret Amy Winehouse w kinach od 7 sierpnia
Filmowa opowieść o życiu, muzyce, karierze i tragicznej śmierci Amy Winehouse, jednej z najpopularniejszych i najbardziej kontrowersyjnych angielskich piosenkarek ostatnich lat - "Amy" w reżyserii Asifa Kapadii 7 sierpnia trafi do polskich kin.
Film Kapadii opowiada historię wzlotu, spektakularnej i krótkiej kariery Amy Winehouse, zakończonej przedwcześnie, 23 lipca 2011 r., śmiercią piosenkarki w wyniku przedawkowania narkotyków i alkoholu. Winehouse miała zaledwie 27 lat i zdążyła nagrać jedynie dwie płyty, które wywindowały ją do roli jednej z najpopularniejszych i najbardziej kontrowersyjnych piosenkarek na świecie.
Kapadia - angielski reżyser, autor m.in. "The Warrior" i "Senna": filmu o brazylijskim kierowcy rajdowym Ayrtonie Sennie - kreśli obraz wrażliwej i nieśmiałej dziewczyny, obdarzonej niezwykłym głosem i charyzmą, przygniecionej nagłym sukcesem i wykorzystywanej przez "muzyczny biznes", a nawet najbliższych, traktujących ją jak "maszynkę do zarabiania pieniędzy". W jednej ze scen Winehouse wyznaje, że "trudno jest jej znaleźć kogoś, komu mogłaby zaufać".
Sława, nieustannie śledzący ją paparazzi, wymagania stawiane przez wytwórnię płytową i promotorów, a także dysfunkcyjne związki doprowadziły młodą wokalistkę do uzależnienia od narkotyków, później zastąpionym przez alkoholizm.
To ojciec artystki - który porzucił rodzinę, gdy Amy miała 9 lat i powrócił wiele lat później, by despotycznie kontrolować jej karierę - odradził córce pójście na odwyk, uznając, że "nie dzieje się z nią nic złego", o czym piosenkarka śpiewała później w swojej najsłynniejszej piosence "Rehab". Figura skandalistki i narkomanki, odmawiającej pójścia na odwyk, stała się pułapką dla Winehouse, która usiłowała dorównać stylizacji. Stała się obiektem kpin i krytyki angielskich mediów.
Do opowiedzenia swojej wizji biografii Winehouse, reżyser wykorzystuje nieznane dotąd materiały - prywatne zdjęcia i filmy. Przeprowadza rozmowy z rodziną i najbliższym otoczeniem piosenkarki. Widzowie będą mieli także okazję wysłuchać "Moon River" w wykonaniu 16-letniej Winehouse, występującej wraz z National Youth Jazz Orchestra, a także "szkiców" nigdy nie skończonych piosenek.
Film rozpoczyna się od "domowego wideo", w którym 14-letnia Winehouse śpiewa razem z koleżankami na przyjęciu urodzinowym. Pięć lat później ta sama dziewczyna stała się ikoną stylu i jedną z najgłośniejszych młodych artystek z Wielkiej Brytanii. W 2003 r. do sklepów trafił jej debiutancki album "Frank", przyjęty entuzjastycznie przez widownię, jak również krytyków, podkreślających kunszt wokalny, osobowość i różnorodność muzyki Winehouse, nawiązującej chętnie do swoich jazzowo-soulowych korzeni.
Gdy fani zasłuchiwali się jej kolejnym albumem, wydanym w 2006 r. "Back to Black", Winehouse cierpiała na depresję i bulimię. Jej nowa płyta przebiła sukces debiutu, jednak dla młodej gwiazdy wiązał się on z koniecznością nieustannego koncertowania i znoszenia niedogodności sławy.
Gdy została zmuszona do wystąpienia na festiwalu w Belgradzie, mimo fatalnego stanu zdrowia i kondycji psychicznej, Winehouse wyszła na scenę, lecz odmówiła śpiewania, słaniając się przed mikrofonem. Usiłowała zejść z estrady, powstrzymali ją jednak ochroniarze i członkowie zespołu.
Kilka dni później ogłoszono odwołanie europejskiej trasy. 23 lipca piosenkarka została znaleziona martwa w swoim londyńskim mieszkaniu. W tym samym roku ukazał się niedokończony, trzeci album Winehouse pt. "Lioness: Hidden Treasures". (PAP)