Beksiński ciągle wzbudza zainteresowanie
Polskie muzea i galerie bezustannie zabiegają o możliwość prezentacji twórczości Zdzisława Beksińskiego. Jego prace eksponowano w większości polskich miast, często bijąc rekordy popularności - mówi dyrektor Muzeum Historycznego w Sanoku, które jest spadkobiercą dorobku artysty.
Wystawy twórczości Beksińskiego od 2000 r. zorganizowano w ponad 40 miastach całego kraju. Prezentowane prace pochodzą ze zbiorów sanockiego muzeum.
Dyrektor muzeum Wiesław Banach przypomniał, że aktualnie twórczość Beksińskiego mogą obejrzeć mieszkańcy Krakowa, wcześniej prace prezentowano w Gliwicach. Na początek listopada zaplanowano otwarcie wystawy w Gubinie oraz leżącym po drugiej stronie Odry Guben.
W Biurze Wystaw Artystycznych w Rzeszowie Beksiński pokazywany był dwukrotnie. "Cieszył się dużym zainteresowaniem. Przychodzili ludzie w różnym wieku, ale najwięcej było studentów i licealistów. Jeśli byłaby taka możliwość, to jego wystawa ma u nas priorytet" - powiedział Piotr Rędziniak z rzeszowskiego BWA. Zdaniem Rędziniaka widzów "pociąga niezwykłość i fantastyka jego prac".
Banach uważa, że sytuacji nie zmieniło otwarcie w 2012 r. galerii Beksińskiego w sanockim muzeum, choć tylko w pierwszym roku istnienia odwiedziła ją przeszło 65 tys. osób.
W Sanoku na powierzchni ponad 900 m kw. jest m.in. stała ekspozycja ok. 600 prac Beksińskiego; od wczesnych fotografii i grafik po obraz ukończony w dniu śmierci. W galerii zrekonstruowana też została warszawska pracownia twórcy. Łącznie z fotografiami tego, co artysta widział za oknem.
Beksiński swój dorobek i majątek przekazał w testamencie Muzeum Historycznemu w Sanoku. Placówka posiada największą kolekcję dzieł artysty. Obejmuje ona ponad sześć tys. obrazów, reliefów, rzeźb, rysunków, grafik i fotografii.
Artysta urodził się w Sanoku 24 lutego 1929 r. Po skończeniu architektury na Politechnice Krakowskiej wrócił do rodzinnego miasta. Od 1959 roku do początku lat 70. pracował jako plastyk w Sanockiej Fabryce Autobusów "Autosan", założonej przez Mateusza Beksińskiego, pradziada artysty.
W 1977 r. zdecydował się opuścić Sanok. Nastąpiło to po decyzji władz miasta o rozbiórce rodzinnego domu Beksińskich. Zamieszkał w Warszawie.
Został zamordowany 21 lutego 2005 r. w swoim mieszkaniu na warszawskim Mokotowie. Zgodnie z jego wolą pochowano go w Sanoku.
Z tym miastem rodzina Beksińskich związana była od kilku pokoleń. Przodek Zdzisława Beksińskiego - Mateusz zamieszkał tutaj po upadku powstania listopadowego. Był jednym z założycieli fabryki kotłów, potem wagonów; poprzedniczki dzisiejszego "Autosanu".
W latach 70. i 80. ub. wieku Beksiński stał się popularny zarówno w kraju, jak i za granicą. Jego obrazy pokazywane były w prestiżowych galeriach na całym świecie. Jako jedyny Europejczyk ma stałą ekspozycję w muzeum sztuki w japońskiej Osace. (PAP)