Joscho Stephan – „Najszybszy gitarzysta świata” zagra w Filharmonii Pomorskiej
Joscho Stephan nazywany następcą Django Reinharda i „najszybszym gitarzystą świata” już w środę (6 listopada) o godz. 19:00 wystąpi w Filharmonii Pomorskiej. Dzięki autentycznemu brzmieniu, harmonicznej finezji, wyczuciu rytmu, ale przede wszystkim zapierającej dech w piersiach technice solowej, Stephan zyskał znakomitą renomę na międzynarodowej scenie gitarowej.
Joscho Stephan podbił również serca amerykańskiej publiczności. Do Bydgoszczy przyjeżdża wraz ze swoim triem w ramach polskiej trasy koncertowej.
– Współpracuję z zespołem Joscho Stephana ponad 20 lat i zagraliśmy grubo ponad 100 koncertów. Mam przyjemność reprezentować zespół. Sprawia mi to frajdę, organizowanie dla nich koncertów. Wykonawcy takiemu, jak ja, który na co dzień walczy o koncerty, jest mu łatwiej „sprzedawać” kogoś innego, a szczególnie, gdy go lubię. Wtedy mogę spokojnie mówić do takiego organizatora, promotora „zaproście Stephana, bo to jest najlepszy gitarzysta na świecie”. O sobie tak bym nie powiedział. Wiadomo, można próbować, ale jest to trudniejsze, artykułowanie takich planów na swój temat. Tu mogę z czystym sumieniem rekomendować tego artystę, bo jest po prostu wybitny – mówił Krzysztof Pełech, gitarzysta klasyczny i wykładowca Akademii Muzycznej w Bydgoszczy.
– Tradycją stało się moje uczestniczenie w koncertach. Pojawiam się na chwilę, na jakieś 10-15 minut. Zmieniam, łamię ten „gypsy swingowy” klimat. Oczywiście nie jestem w stanie konkurować z Joscho Stephanem, jeśli chodzi o jego wirtuozerię, on jest absolutnym „number one”, jeśli chodzi o naszą planetę. Ja wykonuję inną barwę, dźwięk, stylistykę i repertuar na gitarze klasycznej, choć ustalamy to razem. Zawsze gramy Libertango Piazzolli, co oczywiście się podoba, bo to jest znany przebój, który wielokrotnie wykonywałem w różnych konfiguracjach – dodał Pełech.
Więcej w rozmowie Magdy Jasińskiej z Krzysztofem Pełechem.