W Kuwejcie się nudzą, w Korei się zapracowują. Film o znaczeniu pracy w różnych krajach [trailer]
Film dokumentalny Erika Gandiniego „Świat po pracy" będzie można obejrzeć 3 czerwca w bydgoskich Młynach Rothera. Po seansie możliwa jest rozmowa z ekspertkami z Wojewódzkiego Urzędu Pracy
„Świat po pracy" to obraz ukazujący, co oznacza praca w różnych krajach świata - i czy jesteśmy gotowi na mniej pracy, bo zastąpią nas maszyny. Film prezentowany jest w ramach festiwalu Docs Against Gravity.
- Po projekcji zapraszamy na spotkanie, pt. „Świat po pracy i w pracy w obliczu automatyzacji robotyzacji i AI" - mówi szefowa Działu Komunikacji w Młynach Adrianna Kwiatkowska. - Spotkanie poprowadzą Sylwia Matysiak oraz Agnieszka Skowrońska, które są doradczyniami zawodowymi, pedagogami, psychologami i zajmują się poradnictwem indywidualnym i grupowym, jeśli chodzi właśnie o realizację celów zawodowych, wybieranie ścieżki kariery. Porozmawiamy o zaletach automatyzacji, o perspektywach i wyzwaniach, jakie stoją przed nami w obliczu wprowadzania AI. Czy sztuczna inteligencja zabierze nam miejsca pracy? Jak pogodzić życie prywatne z życiem służbowym? A co zamiast pracy? Jak sobie poradzić psychicznie, gdy musimy wypełnić ten czas wolny? tematów do dyskusji jest wiele.
Cena: bilet normalny 15 zł, bilet ulgowy 10 zł. Bilety są dostępne w Młynach i online.
Jak pokazuje film „Świat po pracy", w Kuwejcie każdy ma prawo do pracy, więc w niektórych miejscach na jednym stanowisku zatrudnionych jest 20 osób, które przychodzą do pracy i nic nie robią. Z kolei w Korei Południowej pracuje się tak dużo, że wprowadzono tam nawet politykę wyłączania komputerów pod koniec dnia, żeby pracownicy nie mogli już dłużej pracować.