Były minister kultury broni wielkich toruńskich inwestycji. Obecny resort odpowiada
- Bardzo niepokoi, że obecne kierownictwo MKiDN zajmuje się likwidacją, nie tylko mediów publicznych, ale i bardzo wielu naszych projektów, które rozpoczęliśmy - powiedział w Toruniu b. minister kultury Piotr Gliński. Bronił inwestycji budowy Muzeum Pamięć i Tożsamość oraz ECFC Camerimage.
Gliński uczestniczył w poniedziałek wieczorem w Toruniu w spotkaniu z mieszkańcami zorganizowanym przez lokalne struktury Prawa i Sprawiedliwości.
- Obecne kierownictwo MKiDN - przez dwa miesiące - głównie zajmuje się likwidacją, nie tylko mediów publicznych, ale i bardzo wielu projektów, które my rozpoczęliśmy. To bardzo niepokojące. (...) Mam nadzieję, że te główne projekty, które tutaj w Toruniu są realizowane, będą kontynuowane - mówił Gliński.
Były szef MKiDN wskazał, że rząd PiS realizował w Toruniu wielkie projekty m.in. Muzeum Pamięć i Tożsamość oraz Europejskie Centrum Filmowe Camerimage. W pierwszym przypadku powiedział, że na ukończeniu jest wystawa, bo gmach już został oddany do użytku. O ECFC Camerimage mówił, jako o inwestycji nie tylko dla Festiwalu Camerimage, ale całej branży filmowej, kreatywnej.
„Z korzyścią dla prezesa Rydzyka"
Wiceminister kultury Joanna Scheuring-Wielgus kilka dni temu na pytanie, czy budowa Muzeum „Pamięć i Tożsamość" w Toruniu będzie kontynuowana, odpowiedziała: - Na razie wstrzymaliśmy kolejną dotację, o którą prezes Rydzyk za pośrednictwem swojego kolegi księdza prosił, dlatego że papiery są sprawdzane. Umowa tak jest napisana, że jest z korzyścią dla prezesa Rydzyka, ale nie jest z korzyścią dla MKiDN.
B. szef resortu kultury Gliński wskazał, że „tak to bywa, gdy jest kilku partnerów (w ramach instytucji - przyp. red.), to muszą być uwzględnione interesy wszystkich".
- Podobnie prowadzimy Muzeum J. Piłsudskiego w Sulejówku z Fundacją Rodziny Józefa Piłsudskiego i państwo polskie musi się z tą fundacją dogadywać - powiedział. Dodał, że zawsze jest w takich przypadkach zasadach współdecydowania.
- Muzeum Pamięć i Tożsamość jest muzeum państwowym wbrew wielu doniesieniom medialnym - mówił Gliński. B. minister kultury zwracał uwagę na potencjał wszystkich dzieł powstających wokół tego muzeum i realizowanych przez środowisko ojców redemptorystów. Wskazywał na fakt, iż ta instytucja będzie się wprost odwoływała do dziedzictwa papieża-Polaka Jana Pawła II.
„Nie dajmy się zwariować"
Przez dziennikarzy był także pytany o umowę dotyczącą ECFC i przekazywanie kompetencji przez dyrektora ECFC Kazimierza Suwałę na rzecz szefa festiwalu Camerimage Marka Żydowicza.
- ECFC jest instytucją państwową, w której jest trzech współprowadzących (państwo polskie, samorząd i Fundacja Tumult - przyp. red.). Z mojej wiedzy wynika, że państwo ma wpływ na funkcjonowanie tej instytucji i mam nadzieję, że tak będzie dalej. (...) Zawsze, gdy są trzy podmioty, to każdy ma swój udział i wpływ. Festiwal Camerimage to największy polski festiwal filmowy znany na świecie. Dlatego za mojej kadencji państwo polskie zdecydowało się realizować tę inwestycje - mówił Gliński.
W Toruniu ma powstać Europejskie Centrum Filmowe Camerimage. Budowa pierwszej części się już rozpoczęła. Pierwotne założenia mówią o koszcie 600 mln zł. Dwie trzecie pokrywa rząd, a jedną trzecią miasto Toruń.
- Uważałem, że w tej instytucji (ECFC - przyp. red.) wszystko jest zgodne z prawem i interesem państwa polskiego. Zapewniam panią, że tak jest. To, że ktoś powołuje pełnomocnika do jakiegoś zakresu obowiązków, to nie znaczy, że ten podmiot staje się właścicielem instytucji. Nie dajmy się zwariować - odpowiedział Gliński na pytanie jednej z dziennikarek o to, czy nie mógł odwołać dyrektora Suwały z uwagi na owe delegowanie kompetencji.
Podczas spotkania wskazał, że to prezydent Torunia Michał Zaleski wyszedł z inicjatywą przekazania na ten cel 200 mln zł, a państwo polskie działając w myśl zasady pomocniczości zabezpieczyło 400 mln zł.