Śpiew szansą na zwiedzanie świata. Aleksandra Korzeb opowiadała o zagranicznych studiach
Nasz człowiek w Royal College of Music. Aleksandra Korzeb – młoda śpiewaczka, absolwentka Państwowego Zespołu Szkół Muzycznych w Bydgoszczy przyjechała na chwilę z Londynu do domu. Od roku studiuje śpiew solowy i już zagrała w przedstawieniu wystawionym przez uczelnię.
– Studia artystyczne w Anglii nie trwają wcale 5 lat, jak u nas: licencjat i magisterka 5 lat. Tylko 8 lat: 4 lata licencjat, i po dwa lata magisterka i „artistic diploma” – podkreśliła Aleksandra Korzeb, ale zaznacza, że nie martwi się tym. – Po pierwsze, nie jest powiedziane, że trzeba iść dalej na magisterkę i na artistic diploma, chociaż nie ukrywam, że zapewne tak zrobię. Jest to kolejna szansa na podróżowanie, bo można zmienić miasto, pojechać do innego kraju. Także można się jeszcze rozwijać gdzie indziej.
Śpiewaczka wspomniała również, jak dostała się do Royal College of Music. – Proces był właściwie całkiem skomplikowany, szczególnie teraz, jak Anglia wyszła z Unii Europejskiej. Jest bardzo dużo papierologii. Po pierwsze: audycja, czyli najważniejsze. Trzeba było zaśpiewać cztery albo pięć utworów i to był czas pandemiczny. Także miałam szczęście, że była szansa na wysłanie nagrań. Nie trzeba było jechać personalnie, chociaż robili tak samo audycję face to face w Londynie w Nowym Jorku i w Pekinie. Ze względu na to, że nigdy mi nie było blisko, ani po drodze, zdecydowałam się na drogę zdalną. Było to zaskoczeniem, bo jak już przyleciała, to okazało się, że byłam jedyną osobą, którą przyjęli zdalnie przez nagrania. Mimo wszystko wiadomo, jak się przyjeżdża face to face to całkiem inaczej się odbiera taką osobę,
Więcej w rozmowie Magdy Jasińskiej z Aleksandrą Korzeb.