Ludowe piosenki i scenki, czyli 40. Dziecięcy Przegląd Folkloru Wiejskiego [zdjęcia]
„Kaczka pstra dziatki ma” pod tym hasłem w sobotę i niedzielę (3 - 4 czerwca) w Muzeum Etnograficznym w Toruniu odbędzie się 40. Dziecięcy Przegląd Folkloru Wiejskiego.
Na scenie zaprezentują się grupy pięciolatków z toruńskich przedszkoli. Na widowni zasiądą rodzice i dziadkowie, którzy nierzadko w tym amfiteatrze występowali. Bo historia tego festiwalu rozpoczęła się w 1979 roku.
O przeglądzie Iwona Muszytowska-Rzeszotek rozmawiała z Martą Domachowską z działu edukacji toruńskiego Etnomuzeum.
– (...) Pierwszy przegląd, jeszcze pod hasłem: „Przegląd tańców i piosenek ludowych w wykonaniu dzieci przedszkolnych" – ten tytuł obowiązywał do 2011 aż roku, czyli to jest bardzo długa historia – odbył się z okazji Międzynarodowego Roku Dziecka ogłoszonego przez UNESCO i był takim wyrazem troski muzeum o to, żeby edukacja kulturowa, edukacja w zakresie kultury ludowej, czy w ogóle uzupełnianie tożsamości kulturowej dzieci o te elementy kultury tradycyjnej, była obecna we wczesnej edukacji dzieci, w wychowaniu dzieci. Dlatego skierowaliśmy nasz apel do przedszkoli. Początki były skromniejsze. W pierwszym przeglądzie wystąpiło około 300 dzieci. W tej chwili jest to każdego roku około 700 dzieci. W 2012 roku zmieniliśmy nazwę. Charakter przeglądu stopniowo zmienia się w takim kierunku, żeby był naprawdę, całkowicie dziecięcy. Chodziło o to, żeby charakter występów miał wszystko wspólne z dziećmi, żeby to był przegląd folkloru wiejskiego, żeby też dzieci nie udawały dorosłych tańczących na scenie. Bardzo nas cieszą takie występy, które są scenkami rodzajowymi, gdzie przedszkolaki ubrane w stroje dzieci wiejskich po prostu prezentują swoje zabawy, np.: „Gąski, gąski do domu", wyliczanki, miotlarz, itp. Są to właśnie zabawy najbardziej typowe dla charakteru dzieci 5 - letnich. Nie jest nasza intencją, by uczyć się tego folkloru, ale żeby przez folklor, przez kontakt z folklorem móc się bawić, żeby folklor był po prostu częścią pracy nauczycieli w przedszkolach (...).
Więcej w relacji Iwony Muszytowskiej-Rzeszotek.