Niewidomi we Włocławku oglądają filmy i grają w kręgle. Jak to możliwe?
We Włocławku działa dyskusyjny klub filmowy niewidomych i niedowidzących. Dzisiejsza projekcja to romantyczna ,,Piąta pora roku", w końcu już za rogiem Walentynki. Spotkania odbywają się za sprawą biblioteki miejskiej.
– Podpisaliśmy porozumienie ze stowarzyszeniem De Facto z Płocka, które dostarcza nam filmy z audiodeskrypcją dla osób niedowidzących i niewidomych. Dzięki temu założyliśmy dyskusyjny klub filmowy. Pierwszą wyświetloną produkcją, którą wyświetliliśmy z audiodeskrypcją, była Ida. Zaprezentowałam listę filmów i państwo sobie, co chcą obejrzeć. Dokonali bardzo ambitnego wyboru. Kolejnym filmem był Pociąg. Dzisiaj, ponieważ mamy za chwilę walentynki, zdecydowaliśmy się na Piątą porę roku Jerzego Domaradzkiego. Dramat opowiada o miłości osób, już w takim nieco zaawansowanym wieku – powiedziała Halina Stanisławska, która opiekuje się DKF–em dla niewidomych.
Na czym polega dostosowanie filmu dla potrzeb osób niedowidzących i niewidomych? Lektor dokładnie bardzo często opisuje, jak wyglądają aktorzy, ich ubiór i czyta tekst. Jeżeli jest oczywiście film w obcym języku, ale w międzyczasie też opisuje, co się dzieje na ekranie. Wszystko po to, żeby osoby, które nie widzą, były zorientowane, jak się zachowuje aktor i co się dzieje na scenie.
– Każdy z nas czuje się jak człowiek pełnosprawny. W końcu oglądamy film, ta audiodeskrypcja jest bardzo dobrze dopasowana i nie przeszkadza akcji filmu. Uzupełnia ją, a my możemy rozmawiać z innymi osobami. Nie jesteśmy posadzeni, bo nie widzimy i nie możemy żadnej sztuki obejrzeć. Najpierw był dyskusyjny klub książki dla niewidomych i niedowidzących. Dostawaliśmy lektury na płycie, po odsłuchaniu, na przykład po miesiącu spotykaliśmy się i dyskutowaliśmy na temat książki. To też było bardzo ciekawe, teraz rozmawiamy o filmie. Założenia są podobne, również chcemy spotykać się raz w miesiącu. Czujemy się tacy dowartościowani, a nie zawsze tak może być – wrażeniami po seansie podzieliła się Elżbieta Poznańska, szefowa włocławskiego oddziału Polskiego Związku Niewidomych.
W audiodeskrypcję w naszym języku doposażono już ponad 200 tytułów. To głównie klasyka polskiego i światowego kina, a sami włocławscy niewidomi to specyficzna kompania. Dyskutują o filmach, grają w kręgle w lokalu przystosowanym dla niewidomych, a nawet trenują strzelectwo. Ciekawostka, używają do tego klasycznych karabinków sportowych, natomiast za proces celowania odpowiada nie oko, lecz ucho. Wszystko oczywiście dzięki elektronice.