Uczniowie PZSM w Bydgoszczy wrócili z Wadowic z dwoma Złotymi Fagotami!
Ogólnopolski Festiwal Fagotowy to bardzo prestiżowy konkurs. Maksymilian Drzewiecki i Błażej Beszczyński uczestniczyli w nim po raz kolejny. Obaj uczą się w klasie pana Zdzisława Dworzyńskiego.
Magda Jasińska: Jak to jest prowadzić tak uzdolnioną młodzież? W przypadku Błażeja, co rusz słyszymy o sukcesach...
Zdzisław Dworzyński: To jest czysta przyjemność pracować z takim uczniem, który naprawdę ma wszystkie elementy: muzykalność, poczucie rytmu, dźwięk, intonację Wszystko jest...
Trochę lenia też jest?
Jest, oczywiście że jest - troszkę. Gdyby było inaczej, to bym się troszkę nawet dziwił, martwił. Muszą być i wzloty, i bardzo, ale to bardzo delikatne opuszczone skrzydełka, ale wszystko jest w porządku. Bardzo przyjemnie się pracuje (...).
Ma pan niebywałą rękę do uczniów. Jak to się robi?
Uczniowie muszą trafić na swój instrument i ćwiczyć. Nie ma nic innego do roboty, tylko ćwiczyć. No i musi być zdolny „chłopaszek". Jeżeli chodzi o Maksa, to jest to uczeń, który w Wadowicach zdobył wszystko: brązowy, srebrny i dwa złote Fagoty. Także my już mamy te sukcesy wadowickie od dawna, ale wcześniej w innych kategoriach wiekowych. W tym roku, uważam że to jest bardzo fajny, duży sukces, ponieważ 73 osoby brały w tym konkursie udział. W Maksa grupie wiekowej, z tego co pamiętam, było około 15 osób, także to duża sprawa zdobyć Złoty Fagot, wobec konkurencji z całej Polski i przed komisją międzynarodową: z Akademii Muzycznej z Poznania, z Wrocławia, z Katowic i był też pan z Akademii w Helsinkach (...).
Więcej w relacji Magdy Jasińskiej.