W ramach tych warsztatów obrazy ożyją. Ich bohaterowie zejdą z płócien!
Toruńska młodzież rozpoczęła warsztaty z Mirosławą Sobik, aktorką Teatru Wilama Horzycy. Być może któryś z uczestników odkryje w sobie powołanie do aktorstwa - to jeden z celów tych spotkań. Inne tropy prowadzą do...muzeum.
- Obraz jest punktem startowym. Można wrócić do historii malowidła, można wrócić do malarza, może to też być zupełnie nowa historia, np. wyjście z obrazu. Postać jest zamknięta w tym obrazie i chce się wyrwać. Ma już dosyć pozowania, bycia w jednej pozie przez jakieś setki lat - mówi Mirosława Sobik. - Z kolei ćwiczenia na bazie aktorstwa dają uczestnikom dużo pewności siebie. Uczą skupienia się na własnym rozwoju, tego, by nie porównywać do innych, by pojąć, że każdy jest indywidualną osobą i to jest najbardziej wartościowe - tłumaczy Mirosława Sobik.
- Doświadczenia za bardzo nie mam, ale mnie w mojej rodzinie przeważnie ogląda się dużo filmów. Pomyślałam, że chciałabym być aktorką, że chciałabym zobaczyć, jak to jest...
- Teatr ma swój urok. To niezwykłe uczucie, gdy wchodzą aktorzy, robi się ciemno. Cudowne uczucie... - mówili uczestnicy warsztatów.
14 sierpnia uczestnicy warsztatów zagrają w Ratuszu Staromiejskim dwa spektakle. Projekt realizowany jest w ramach stypendium Marszałka Województwa Kujawsko - Pomorskiego.