Wojewódzki konserwator zabytków krytycznie o rozbudowie Bulwaru Filadelfijskiego
Spór wokół przebudowy Bulwaru Filadelfijskiego w Toruniu. Część nowych obiektów zasłoni panoramę Zespołu Staromiejskiego, który jest wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Do sprawy odniósł się goszczący w Toruniu wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin. Wcześniej niepokój o wygląd tego miejsca wyraził Sambor Gawiński, wojewódzki konserwator zabytków.
- Na tym etapie, który w tej chwili możemy oglądać, to zupełnie inaczej niestety wygląda - powiedział Sambor Gawiński odnosząc się do powstających budowli w zestawieniu z prezentowanymi kilka lat temu wizualizacjami.
- W moim przekonaniu to w znacznym stopniu będzie wpływało negatywnie na panoramę Torunia, która jest bardzo znana. Generalnie budowle będą zasłaniały istotne elementy średniowiecznego Torunia, czyli bramy i mury miejskie. To w mojej ocenie jest bardzo niepokojące - powiedział Gawiński.
Przypomniał o podpisanym w Toruniu porozumieniu, na mocy którego kompetencje w tym zakresie przekazane zostały samorządowi, czyli prezydentowi miasta. W jego imieniu wykonuje je miejski konserwator zabytków i w biurze tego konserwatora projekty były konsultowane i uzgadniane.
- Wojewódzki konserwator - po takim czasie, tak jak chyba i wszyscy inni - nie może unieważnić tych decyzji. Zostały one wydane kilka lat temu, a dopiero teraz nastąpiła realizacja. Być może rozmowy z inwestorem pozwolą na wstrzymanie budowy kolejnych pawilonów. To jednak nie należy do kompetencji wojewódzkiego konserwatora zabytków. Trzeba byłoby zrobić to na zasadzie porozumienia, być może dyskusji z władzami miasta, żeby nie kontynuować czegoś, co ma tak negatywny wpływ na wizerunek Torunia - wskazał Gawiński. Pytany o pojawiające się głosy ekspertów w tej dziedzinie, którzy apelują nawet o rozebranie powstających już dwóch budowli, Gawiński stwierdził, że "całkowicie przychyla się do tej opinii.
- Drezno zostało skreślone z listy światowego dziedzictwa przez wybudowany most. On jest zlokalizowany znacznie dalej od granicy wpisu na tę listę. Jeżeli po zakończeniu tej inwestycji okaże się, że mocno ingeruje w krajobraz kulturowy Torunia, to coś takiego może się zdarzyć. Jest takie zagrożenie - ocenił wojewódzki konserwator. Pytany o swoją opinię dotyczącą ewentualnego wstrzymania, a nawet cofnięcia się w procesie inwestycyjnym ocenił, że „byłoby to pozytywne rozwiązanie".
Inaczej na sprawę patrzy obecny miejski konserwator zabytków Emanuel Okoń.
- Zezwolenie na prace archeologiczne na tym terenie wydawał wojewódzki konserwator zabytków. Niewątpliwie musiał on wówczas widzieć koncepcje całości - powiedział Okoń w rozmowie z PAP i Polskim Radiem PiK.
- Wszystkie decyzje zostały wydane w 2019 roku. Jeżeli byłyby jakieś wątpliwości Generalny Konserwator Zabytków może do dwóch lat wzruszyć decyzje stosownego organu służb konserwatorskich. Ten termin już minął. Do mnie - do biura Miejskiego Konserwatora Zabytków - nie wpłynęła żadna opinia - ani telefoniczna, ani pisemna, ani mailowa odnośnie do tych pawilonów. Wszystko dzieje się w mediach społecznościowych - powiedział Okoń. Jego zdaniem powstające pawilony w istotny sposób nie oddziałują na panoramę toruńskiej Starówki.
Przyznał, że kolejne budowle tego typu mają już uzyskane wszelkie potrzebne pozwolenia. - Na razie są te dwie realizowane. Tamte mają wszelkie stosowne pozwolenia. Kiedy i czy w ogóle będą zrealizowane, trudno mi w tej chwili powiedzieć - podkreślił Okoń.
Ponad miesiąc temu zaniepokojenie powstającymi na bulwarze przy Wiśle w Toruniu pawilonami wyraził także Zbigniew Nawrocki, były miejski konserwator zabytków, który w latach 90. XX wieku inicjował i prowadził sprawy związane ze staraniami Torunia o wpis na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
- Toruń wpisany jest na listę światowego dziedzictwa kultury. Obowiązuje też coś takiego jak obrzeże tego miasta. Jeżeli my wpisujemy mury jako zabytek klasy najwyższej, europejskiej, na listę światowego dziedzictwa, a potem zasłaniamy je pseudonowoczesną architekturą, to my występujemy przeciwko sobie - wskazał wówczas Nawrocki.
O sprawę zapytany został przez dziennikarzy PAP i Polskiego Radia PiK Jarosław Sellin, Generalny Konserwator Zabytków. - Jeżeli wojewódzki konserwator zabytków ma do tego projektu jakieś zastrzeżenia bądź opinie, a z tymi opiniami np. nie zgadza się inwestor, to na końcu trafi to do mnie. (...) W tej chwili nie znam szczegółów tej sprawy. Jak tylko wojewódzki konserwator zabytków wyda opinię w tej sprawie i będzie ona kontestowana, to będziemy reagować - mówił Sellin.
- Wszyscy, którzy Toruń odwiedzają - zwłaszcza, jeżeli przyjeżdżają z drugiej strony Wisły - wiedzą, że jednym z głównych walorów Torunia jest krajobraz średniowiecznego miasta. Miasta zachowanego, oryginalnego, zachwycającego. O to trzeba dbać. Nie miałem okazji zapoznać się szczegółowo z tą sprawą. Jak tylko wojewódzki konserwator zabytków w tej sprawie jakieś decyzje podejmie, to oczywiście będziemy w tej sprawie aktywni. (...) Nawet dziś jak przejeżdżałem obok toruńskiego Starego Miasta, to pomyślałem, że to taki 3-5 razy większy Malbork - dodał Sellin.
Jak informowało wcześniej Polskie Radio PiK, Narodowy Instytut Dziedzictwa zwrócił się do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o udzielenie wyjaśnień, związanych z rozbudową Bulwaru Filadelfijskiego w Toruniu.
- To właściwa instytucja ekspercka, która nam służy w ministerstwie, reagująca na takie społeczne sygnały. Myślę, że jakąś ekspertyzę nam wydadzą - powiedział Sellin.