Solidarność przeciw zamrożeniu płac w budżetówce na kolejny rok. Będą protesty? Porozumienie z Inspekcją Pracy
Jeśli rząd nie zmieni zdania, może dojść do protestów - ostrzegają bydgoscy związkowcy. Działacze „Solidarności” mówią w tej sprawie jednym głosem z innymi organizacjami pracowniczymi.
Rząd proponuje przyjąć na 2022 rok tzw. zerowy wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w sferze budżetowej. Oznacza to, że urzędnicy państwowi nie dostaną podwyżek.
- Dla nas jest to nie do przyjęcia - podkreśla Leszek Walczak, przewodniczący Zarządu Regionu Bydgoskiego NSZZ „Solidarność”.
- Zarówno „Solidarność” jak i OPZZ oraz Forum Związków Zawodowych w stanowisku stwierdziły jednoznacznie, że nie ma na to zgody. Proponujemy wzrost o 12 proc., rząd w dalszym ciągu upiera się, że ma to być zerowy wzrost wynagrodzeń. Najniższe wynagrodzenie powinno rzeczywiście rosnąć, ale nie można zapominać o tym, żeby również rosły płace specjalistów, pracowników wysoko wykwalifikowanych, bo oni zaczną zrezygnować i uciekać do przemysłu, wszędzie tam, gdzie proponowane są znacznie wyższe stawki - tłumaczy Leszek Walczak.
- W urzędach wojewódzkich, w Narodowym Funduszu Zdrowia, w Urzędzie Statystycznym, urzędach miar czy Instytucie Nasiennictwa zaczyna brakować pracowników - dodał Mariusz Kolasiński, zastępca przewodniczącego Zarządu Regionu Bydgoskiego NSZZ „Solidarność”
- Na domiar złego nie zwiększa się liczba etatów, co powoduje, że pracownikom zwiększa się zakres obowiązków - podkreśla Walczak.
- Zapomina się też o tym, że urzędnicy państwowi wkładają bardzo dużo wysiłku w swoją pracę zawodową również po godzinach pracy - dodaje Marcin Spychała, szef zakładowej „Solidarności” przy Okręgowej Inspekcji Pracy w Bydgoszczy.
- Są przygotowywane przez organizacje związkowe spory zbiorowe, które będą zgłaszane pracodawcom i kiedy rząd nie ustąpi będziemy zmuszeni do podjęcia czynnych działań statutowo - prawnych - ostrzega Leszek Walczak.
Tymczasem bydgoska „Solidarność” i Okręgowa Inspekcja Pracy w Bydgoszczy podpisały porozumienie o współpracy. Umowa ma sprawić, że obrona praw pracowniczych i walka o bezpieczne warunki pracy będą jeszcze bardziej skuteczne.
- To nasza wspólna inicjatywa - mówi Leszek Walczak, przewodniczący Zarządu Regionu Bydgoskiego NSZZ "Solidarność".
- Każda inicjatywa, która powoduje, że poprawiają się warunki pracy pracowników i ich bezpieczeństwo jest niezwykle cenna. Jestem przekonany, że nowe wyzwania, które nas czekają - przede wszystkim mówimy o pracy zdalnej, ale sprawa nie jest jeszcze uregulowana prawnie i budzi wiele kontrowersji - to jest ogromna praca zarówno dla Inspekcji Pracy, jak i dla organizacji związkowych. Dlatego dziękujemy bardzo, że możemy wspólnie realizować niektóre programy i cele zawarte w tym porozumieniu - zaznacza Leszek Walczak.
Współpraca związkowców i inspektorów pracy to nie tylko interwencje i kontrole, ale także prewencja i szkolenia - dodaje Zbigniew Studziński, Okręgowy Inspektor Pracy w Bydgoszczy.
- Prewencja, aby „uzbroić” zarówno środowisko pracodawców, jak i środowisko pracowników i związkowców w stosowną, właściwą dla nich wiedzę, tak aby te działania wyprzedzały ewentualne nieporozumienia na tle prawnym i by uchroniły niejedną osobę w stosunku pracy od niebezpieczeństwa - wyjaśnia Zbigniew Studziński.
Powodem konfliktów na linii pracodawca - pracownik są najczęściej problemy związane z niewypłaceniem wynagrodzeń czy niezachowaniem przepisów i zasad bhp, np. niezapewnienie pracownikom wody do picia w czasie upałów, nierzetelne szkolenia lub ich brak, czy też brak środków ochrony.