Nie ma turystów, nie ma pieniędzy. Toruń liczy straty poniesione w pandemii
900 tysięcy turystów odwiedziło Toruń w ubiegłym, pandemicznym roku. To oczywiście mniej, niż w ubiegłych latach. Branża turystyczna w mieście straciła miliony złotych - o tym m.in. była mowa na konferencji poświęconej sytuacji pandemicznej miasta.
- W ubiegłym roku Toruń odwiedziło pewnie na poziomie jednej trzeciej odwiedzających w porównaniu z ubiegłymi latami, może nieco więcej, może 40 procent - mówi Michał Zaleski, prezydent Torunia.
Szymon Wiśniewski, dyrektor Ośrodka Informacji Turystycznej dodał, że branża turystyczna w Toruniu straciła miliony złotych.
- Turystyka szkolna to okres od Wielkanocy do 20 czerwca. Tak, jak napisaliśmy, przynajmniej 20 milionów złotych uciekło nam w zeszłym roku z rynku. Drugi istotny element to turysta zagraniczny. Jest tak, jak kiedyś klasyk w filmie powiedział: turysta zagraniczny jest lepszy, bo wydaje więcej pieniędzy. To oczywista oczywistość. Straciliśmy tysiące grup, które odwiedzały Toruń w ciągu roku. Setki grup, które nocowały w obiektach Torunia, nie pojawiły się w mieście. Spadek szacujemy na ok. 80 procent.
Prezydent Zaleski zapewnił jednak, że Toruń odbuduje ruch turystyczny tuż po wygaszeniu epidemii koronawirusa.