Kryptowaluty – jak one działają i o co w tym wszystkim chodzi? [REKLAMA]
Kwestię tę w wywiadzie wyjaśnią nam panowie z kantoru kryptowalut kantorbitcoin.pl – Tomasz Kabarowski i Piotr Wójcik, czyli autorzy książki „Kryptowaluty od zera”. Książka ta opisuje fenomen bitcoina, skupia się na jego podstawach technologicznych, porusza powiązane z nim aspekty ekonomiczne, a także tematykę innych kryptowalut.
[Red.] Warto zacząć od czego skąd w ogóle wziął się u Was pomysł na napisanie książki „Kryptowaluty od Zera”?
Dostawaliśmy bardzo dużo zapytań w e-mailach, a także na facebooku, które dotyczyły podstawowych aspektów technicznych jakie związane są z kryptowalutami. Na pewnym etapie rozwoju kantoru, zaczęliśmy więc tworzyć treści w postaci artykułów, które były regularnie publikowane na naszej stronie. Po czasie ilość informacji jaka się w nich sumarycznie znajdowała była na tyle duża, że postanowiliśmy je zebrać do kupy, w miarę sensownie ułożyć i pogrupować. Gdy to się udało zrodził się pomysł, że może warto byłoby wydać to w formie książki, ponieważ tytułów o podobnej tematyce było bardzo niewiele.
[Red.] Skąd wziął się pomysł na kantor kryptowalut i co skłoniło Was do założenia go? Jakie są Wasze dalsze plany na przyszłość?
T: Kantor powstał w 2017 roku, gdy udało się utwierdzić w przekonaniu, że kryptowaluty nie są tylko przelotną modą, która odejdzie w niepamięć za kilka lat, a raczej zostaną z nami na dłużej. W latach 2018-2019, gdy zainteresowanie kryptowalutami było niewielkie staraliśmy się jak najlepiej dopracować platformę, aby była przygotowana na napływ dużej ilości nowych użytkowników w przyszłości. W najbliższym czasie planujemy również uruchomienie portfela kryptowalutowego, który umożliwi użytkownikom przechowywanie i wymianę określonych walut cyfrowych.
P: Twórcą i właścicielem kantoru jest Tomek, ja dołączyłem do niego na trochę późniejszym etapie i pomagam mu w prowadzeniu go do dziś. Sporo się dzięki temu nauczyłem, nie tylko w kwestii kryptowalut, ale także tego w jaki sposób dobrze prowadzić działalność i odpowiednio zarządzać firmą.
[Red.] Wracając do książki - czy myślicie, że kryptowaluty i technologia blockchain całkowicie zastąpi pieniądze jakie znamy? Jeśli tak, to kiedy?
Wiele państw pracuje już nad własnymi krajowymi kryptowalutami, czyli tzw. CBDC (ang. central bank digital currencies) i prawdopodobnie w tym kierunku będzie to zmierzało. Nie sądzimy aby jakiś kraj po prostu oddał władzę nad swoją polityką monetarną „w ręce ludu”. Jest to zbyt potężne narzędzie w prowadzeniu polityki krajowej i zagranicznej. Natomiast uważam że jak najbardziej kryptowaluty mają szansę współistnieć obok tradycyjnych metod płatności i przechowywania wartości, a także jako forma innowacyjności oraz inwestycji.
[Red.] Kontynuując ten wątek – czy jest Waszym zdaniem szansa, że kryptowaluty wyprą kiedyś w pełni tradycyjną bankowość?
Wszystko zależy od tego w jakim tempie będzie rozwijać się ta technologia. Przy aktualnym jej stanie raczej nie ma na to większych szans. Coraz prężniej rozwija się branża zdecentralizowanych finansów, które nie wymagają pośredniczącej strony trzeciej (której funkcję pełnią w tej chwili banki). Są to jednak dopiero jej początki. Cały czas jest tam wiele niedociągnięć, błędów i pomyłek, które są bardzo kosztowne dla ich użytkowników. Ludzie są także przyzwyczajeni do trybu, gdy w którym coś nie działa lub doszło do pomyłki to mogą swobodnie zadzwonić na infolinię i zazwyczaj ich problem zostaje rozwiązany. W przypadku technologii opartej o inteligentne kontrakty, gdy środki zostaną przesłany na zły adres, lub dojdzie do ataku hakerskiego na dany kontrakt to mogą one bezpowrotnie przepaść, co stanowi znaczną trudność na drodze do masowej adopcji.
[Red.] To pytanie na koniec - co sądzicie o bieżącej sytuacji na rynku? Do jakich poziomów bitcoin ma szansę wzrosnąć podczas tej hossy?
Na rynek z każdym dniem przybywa coraz większa ilość nowych inwestorów, a także w przeciwieństwie do poprzednich cykli wzrostowych, w tym biorą udział również instytucje. Sztandarowym przykładem jest Tesla, która kupiła Bitcoiny o wartości 1,5 miliarda dolarów i gdyby w dniu dzisiejszym gdy kurs oscyluje w okolicach 55 tys. dolara zrealizowali zysk to zarobiliby więcej, niż na sprzedaży samochodów przez ostatnie lata. Warto mieć na uwadze, że jeszcze rok temu Bitcoin kosztował od 3 do 5 tys. dolarów. Po tak gwałtownych wzrostach prędzej czy później na pewno dojdzie do spadków, jednak nie jesteśmy w stanie przewidzieć czy szybciej nie zobaczymy bitcoina za 100 tys. dolarów. Według wielu predykcji i tzw. on-chain data (czyli informacji pozyskiwanych bezpośrednio z sieci blockchain) szczyt hossy prognozowany jest w okolicach trzeciego lub czwartego kwartału bieżącego roku, jednak nie możemy traktować tego za „pewniaka”. Jeśli osiągnęliśmy już jakieś zwroty ze swoich inwestycji to warto jest małymi partiami realizować swój zysk, od tego jeszcze nikt nie zbankrutował.