Rolnicy już w Warszawie. Protestują przeciwko tzw. „Piątce dla zwierząt"
Do stolicy pojechali także gospodarze z Kujaw i Pomorza m.in. pięćdziesiąt osób z powiatu chełmińskiego. Rolnicy są przeciwni zapisom ustawy, tzw. „ Piątki dla zwierząt". Nie zgadzają się też na zbyt kosmetyczne, ich zdaniem, propozycje zmian w tej ustawie.
- Trudno nas zliczyć, ale będzie nas w Warszawie dużo - mówi Michał Dams, rolnik i koordynator ruchu AgroUnia w Kujawsko-Pomorskiem. Cel jest jeden. Rolnicy chcą, by projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt trafił do kosza. Nie przekonują ich także zapowiedziane przez premiera zmiany w tzw. "Piątce dla zwierząt".
- To kosmetyczne zmiany. Rząd obiecuje rekompensaty, ale przecież w dobie kryzysu spowodowanego przez pandemię, z czego wezmą pieniądze na rekompensaty, skoro mamy najbardziej dziurawy budżet w historii? Budżet na rolnictwo co roku jest obcinany. W tym roku doszedł do 1,2 proc. PKB. Z czego oni chcą nam wypłacać pieniądze?
Po drugie, czy to nie jest chore, likwidować coś, co przynosi zyski do budżetu, i z innych pieniędzy płacić komuś odszkodowanie? Liczymy na to, że ustawa w tej postaci zostanie całkowicie zlikwidowana. Jesteśmy za ochroną zwierząt, ale ustawa musi być napisana w porozumieniu z rolniczymi związkami zawodowymi, po konsultacjach społecznych, a nie że ustawę się pisze, przynosi, i w jedną noc się ją uchwala. Na to ma naszej zgody - mówi Michał Dams.
Protest ma się rozpocząć o godzinie 10:00. Demonstracja ma przejść z placu Zawiszy przed Sejm i resort rolnictwa.
Zmiany w projekcie ustawy o ochronie zwierząt zakładają m.in., że przepisy wejdą w życie dużo później, niż zakładano. Wśród nowych propozycji rząd dopuszcza utrzymanie uboju rytualnego w przypadku drobiu.