Politycy Prawa i Sprawiedliwości chcą terminalu multimodalnego w Bydgoszczy
Intermodalny terminal towarowy powinien powstać w Bydgoszczy jak najszybciej - twierdzą politycy Prawa i Sprawiedliwości z okręgu bydgoskiego.
Zdaniem przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości, trzeba się skupić na budowie tzw. portu suchego, czyli kolejowego, który miałby stać się kołem napędowym rozwoju województwa.
- Marszałek Piotr Całbecki sabotuje budowę kolejowego terminala towarowego - mówi Andrzej Walkowiak, radny województwa kujawsko-pomorskiego. Andrzej Walkowiak wskazywał, że marszałek przesunął 15 milionów euro na transport multimodalny z RPO i przeznaczył je na ścieżki rowerowe.
- Należy tę inwestycje wpisać do strategii rozwoju województwa. Tam jej w tej chwili nie ma. Są dwa mniejsze porty suche, przewidziane w Laskowicach Pomorskich i w Inowrocławiu. Ten, który powstałby pod Bydgoszczą w Emilianowie, miałby zdecydowanie większe znaczenie. Jeżeli będziemy zarządzać województwem, przyspieszamy te prace w sposób zasadniczy. Ta inwestycja wymaga również wpisania w kontrakt terytorialny - mówi sejmikowy radny Michał Krzemkowski.
Jak podkreślali politycy, powstanie portu suchego nie wyklucza budowy wodnego terminala towarowego w Bydgoszczy. Jednak - jak dodają - Wisła najpierw musi być rzeką żeglowną. Prace na tym mogą zająć od 25 do 30 lat.