Marże kredytów hipotecznych w górę
Banki podnoszą marże kredytów hipotecznych, a także oczekują wyższych zarobków od osób, które chcą zaciągnąć kredyt na zakup domu lub mieszkania - oceniają eksperci. Jeszcze przez dwa miesiące banki mogą udzielać kredytów na 100 proc. wartości nieruchomości.
Jak powiedziała PAP analityk Open Finance Halina Kochalska, obecnie trzyosobowa rodzina, aby pożyczyć 270 tys. zł na 90 proc. wartości nieruchomości, musi zarabiać średnio minimum 3959 zł netto. W kwietniu było to 3 tys. 908 zł. Zwróciła uwagę, że jeszcze bardziej podrożały kredyty na 100 wartości nieruchomości.
W opinii Kochalskiej, zmiana Rekomendacji S będzie miała wpływ na zdolność kredytową Polaków. Wyjaśniła, że zgodnie z wytycznymi Komisji Nadzoru Finansowego od przyszłego roku osoba ubiegająca się o kredyt hipoteczny będzie musiała mieć oszczędności na wkład własny przynajmniej w wysokości 5 proc. wartości nieruchomości.
"Od przyszłego roku banki będę mogły obliczać zdolność kredytową klientów na okres maksymalnie 30 lat. Jak zareagują na to bankowe kalkulatory kredytowe i czy w związku z tym obniżą minimalne wymagania dochodowe, czy też pozostaną przy obecnych rozwiązaniach, okaże się w styczniu" - zaznaczyła.
Analityk Expandera Jarosław Sadowski ocenił, że w październiku wzrosły zarówno marże, jak i wymagany dochód potrzebny do uzyskania kredytu hipotecznego. "Od dłuższego czasu banki systematycznie podwyższają marże. W tym roku zaczęły one rosnąć od kwietnia - zarówno w przypadku kredytów z wkładem własnym, jak i na 100 proc. wartości nieruchomości" - powiedział PAP.
Sadowski poinformował, że średnia marża dla kredytu bez wkładu własnego wynosi teraz 1,86 proc., a na przykład z 25-proc. wkładem własnym 1,65 proc. "Jeszcze w tym roku należy liczyć się ze wzrostem marż. Większość banków, które udzieliły już kredyty w zaplanowanej wcześniej wielkości, mogą teraz pozwolić sobie na ich niewielkie podwyżki" - dodał.
Zdaniem Sadowskiego banki przestały się obawiać tego, że podnosząc marże zniechęcą swoich klientów do zaciągania kredytów. "W pewnym sensie są do tego zmuszane, bo szukają dodatkowych źródeł dochodów. Z jednej strony powodują to niskie stopy procentowe, a z drugiej strony niższe od przyszłego roku stawki interchange" - podkreślił.
Opłata interchange pobierana jest od każdej transakcji kartą płatniczą; jej wysokość ustalają organizacje płatnicze, których właścicielami są banki. Obecnie prowizja ta wynosi 1,2-1,3 proc. Od stycznia 2014 r. organizacje płatnicze, jak Visa czy Mastercard, będą miały pół roku na obniżenie stawek opłat interchange do 0,5 proc. wartości transakcji. (PAP)