Wiceprezes ZBP: przekazywanie loginów i haseł bankowych podmiotom trzecim kwestią otwartą
Nie jest jeszcze przesądzone, w jakim zakresie, w związku z wejściem w życie unijnej dyrektywy PSD2, klienci banków będą musieli przekazywać swoje loginy i hasła do kont bankowych tzw. podmiotom trzecim - mówi w rozmowie z PAP wiceprezes Związku Banków Polskich Włodzimierz Kiciński.
Przesądzi o tym ostateczna formuła interfejsu, tzw. "Polish API", łączącego systemy płatnicze banków z systemami, jakimi mogą operować "podmioty trzecie", nad którym właśnie trwają prace przy udziale ZBP - zaznacza Kiciński.
"Z punktu widzenia klienta ważne jest, by to on dysponował hasłami, które uwierzytelniają jego zlecenia. Rozstrzygnięcia wymaga, co będzie potrzebne do inicjowania lub przeprowadzenia transakcji przez instytucję płatniczą. Trzymamy się zasady, by klient działał w sposób bezpieczny" - mówi wiceprezes ZBP.
Nowa unijna dyrektywa PSD2, regulująca usługi płatnicze w internecie, wprowadza m.in. nową kategorię instytucji płatniczych. Będą to tzw. podmioty trzecie, działające obok banków, dotychczasowych instytucji płatniczych czy operatorów pocztowych.
Będą to dwie kategorie podmiotów - instytucje płatnicze, inicjujące płatność (świadczące usługę przeprowadzenia płatności w internecie w imieniu klienta), a także podmioty świadczące usługę informacji o rachunku (zapewniające konsumentowi zagregowane informacje na temat jego rachunku lub rachunków, ewentualnie dostarczające analiz lub porównań transakcji).
W myśl dyrektywy PSD2 i związanego z nią rozporządzenia delegowanego RTS, podmioty trzecie, pośredniczące w transakcjach internetowych, mogłyby mieć prawo pobierania od klientów loginów i haseł do kont bankowych.
PAP: W połowie stycznia weszła w życie unijna dyrektywa PSD2, regulująca kwestie płatności elektronicznych. Zwiększa ona uprawnienia tzw. finansowych "podmiotów trzecich" w pośrednictwie finansowym między bankami, a klientami. Czy nie niesie to z sobą jakichś zagrożeń, a jeśli tak, czy można im zapobiec?
Włodzimierz Kiciński: Dyrektywa PSD2, która weszła w życie 13 stycznia br. to prawdziwa rewolucja w sferze płatności w Europie. Stwarza nowe możliwości klientów w inicjowaniu i realizacji płatności Szeroko otwiera drzwi na współpracę pomiędzy bankami a instytucjami płatniczymi, dając stronom trzecim dostęp do rachunków płatniczych w bankach. Formułuje też wymagania dotyczące konstrukcji tzw. interfejsu, łączącego systemy płatnicze banków z systemami, którymi mogą operować podmioty trzecie, które jednak również muszą być licencjonowanymi instytucjami płatniczymi, uczestniczącymi w życiu gospodarczym. Tych licencjonowanych instytucji płatniczych jest w Polsce obecnie ponad 40, natomiast w Europie jest ich znacznie więcej.
Sądzimy, że należy wykształcić taki standard w środowisku płatniczym, który będzie umożliwiał dokonywanie transakcji płatniczych w sposób bezpieczny dla instytucji płatniczych oraz banków i klientów. Stąd pracujemy nad interfejsem, który w skrócie nazywa się "Polish API". Nad tym standardem pracują banki, a także środowiska prawników oraz przedstawiciele instytucji płatniczych. Jako ZBP zaproponowaliśmy wstępny projekt i od 17 stycznia prowadzimy konsultacje publiczne interfejsu, regulującego właśnie kwestie dostępu podmiotów trzecich do rachunków płatniczych. Regulowałby on, w jaki sposób mają banki komunikować się z instytucjami płatniczymi i w jaki sposób będą wykonywane płatności na polskim rynku, z uwzględnieniem zasad w określonych w PSD2 i RTS-ach.
Trzeba bowiem dodać, że w ramach nowych regulacji, obok PSD2 są unijne regulacyjne standardy techniczne tzw. RTS, ogłoszone jesienią 2017 roku, których jednak Parlament Europejski jeszcze nie zatwierdził. Jest też projekt nowelizacji polskiej ustawy o usługach płatniczych, która określa zasady funkcjonowania PSD2 i RTS w Polsce i nie tylko płatności. Polska ustawa przewiduje takie uregulowania, które konsekwentnie zapewniają bezpieczeństwo obrotu płatniczego.
PAP: Jakie będą z punktu widzenia klienta banku skutki dopuszczenia "podmiotów trzecich"?
Włodzimierz Kiciński: Można sobie wyobrazić, że klient będzie dokonywał płatności za pośrednictwem instytucji płatniczej, chcąc wykorzystać np. jej przewagę cenową i zleci dokonanie tej płatności lub będzie regularnie zlecał dokonywanie płatności ze swojego rachunku, który utrzymuje w danym banku. Banki – jako instytucje zaufania publicznego – będą również oferować konkurencyjne usługi płatnicze.
PAP: Czy klient będzie podawał tej instytucji swoje wszystkie loginy i hasła do konta bankowego?
Włodzimierz Kiciński: Właśnie wokół tej kwestii toczą się dyskusje, w związku z tworzeniem interfejsu Polish API. Z punktu widzenia klienta ważne jest, by to on dysponował hasłami, które uwierzytelniają jego zlecenia. Rozstrzygnięcia wymaga, co będzie potrzebne do inicjowania lub przeprowadzenia transakcji przez instytucję płatniczą. Trzymamy się zasady, by klient działał w sposób bezpieczny. Bezpieczeństwo danych klienta i bezpieczeństwo transakcji są ważne także w ramach otwartej bankowości i nowym systemie usług płatniczych.
PAP: Jeśli podmioty trzecie, zgodnie z dyrektywą PSD2, miałyby prowadzić operacje finansowe klientów, to bez tych danych i dostępu do rachunków bankowych będzie to chyba niemożliwe?
Włodzimierz Kiciński: Banki dysponują danymi, którymi klient uwierzytelnia się w ich systemach, ale można sobie wyobrazić różne drogi dostępu instytucji trzecich do samych rachunków, w oparciu o różne systemy dokonywania zleceń tym instytucjom przez klientów. To jest właśnie przedmiotem uzgodnień w ramach wykształcania nowych standardów.
PAP: Kiedy ten standard Polish API będzie gotowy - można podać jakiś termin?
Włodzimierz Kiciński: Systemy te powinny być wykształcone w ciągu 18 miesięcy od ogłoszenia rozporządzeń RTS, których jeszcze nie zatwierdził Parlament Europejski. Potem będzie jeszcze okres testowania współdziałania systemów instytucji trzecich z systemami bankowymi. Naszą ambicją jest wprowadzenie tych rozwiązań w możliwie krótkim terminie szybciej, niż 18 miesięcy.
PAP: ZBP zaproponował też ostatnio trzy warianty tzw. Trwałego Nośnika Informacji, dotyczącego mechanizmu archiwizowania cyfrowych danych bankowych....
Włodzimierz Kiciński: Związek Banków Polskich przygotował raport ukazujący rozwiązania, które umożliwią przechowywanie i przetwarzanie danych z umów, jakie łączą banki z klientami, w sposób bezpieczny i gwarantujący nienaruszalność.
PAP: Chodzi o to, by nie było możliwości ingerowania w treść tych danych skoro odchodzi się definitywnie od dokumentacji papierowej?
Włodzimierz Kiciński: Tak, wykorzystując współczesne technologie, m.in. technologię blockchain, można tak dzielić informację, by nikt samodzielnie nie mógł zmienić jej treści. Skierowaliśmy raport do UOKIK, w którym stwierdzamy, że istnieją co najmniej trzy warianty tych rozwiązań, spełniających wymagania prawa oraz oczekiwania UOKiK, a także możliwe do zastosowania przez banki. Przyjęcie trzech metod spełniających wymagania trwałego nośnika informacji stworzyłoby określone wzorce postepowania, wystandaryzowane dla systemu bankowego.
PAP: Zdaniem ZBP lepiej by były trzy warianty, a nie jeden?
Włodzimierz Kiciński: Na razie stwierdziliśmy tylko, że te trzy wskazane przez nas warianty spełniałyby wymagania stawiane przed trwałym nośnikiem informacji. (Wariant I to "pieczęć elektroniczna oraz przechowywanie dokumentów w zewnętrznym wobec banku archiwum, umieszczonym u zaufanej trzeciej strony". Wariant II to "technologia blockchain Hyperledger Fabric (HLF) w wersji open source oraz przechowywanie dokumentów w zewnętrznym wobec banku archiwum, umieszczonym u zaufanej trzeciej strony". Wariant III - "technologia blockchain w wersji kontrolowanej przez bankową spółkę infrastrukturalną oraz przechowywanie dokumentów w zewnętrznym wobec banku archiwum, umieszczonym w rozproszonej księdze głównej (DLT)" - PAP).
PAP: Skoro mowa o technologii blockchain, zapytam o kryptowaluty, które opierają się na tej technologii. Przedstawiciele ZBP są wobec kryptowalut krytyczni, pojawiały się nawet głosy, mówiące o wprowadzeniu zakazu. Czy jakieś regulacje byłyby pana zdaniem potrzebne?
Włodzimierz Kiciński: Na pewno niezwykle ważna jest edukacja i przedstawianie zagrożeń, związanych z funkcjonowaniem tzw. kryptowalut. Sądzimy po prostu, że o ile mamy jasność co do zasad funkcjonowania prawnych środków płatniczych, to niektóre kryptowaluty są po prostu nietransparentne i stwarzają liczne zagrożenia dla obrotu gospodarczego oraz dla tych, którzy się nimi posługują. To należy sobie i innym uświadamiać. Pieniądz powinien budzić zaufanie, a nie wywoływać niepewność i kojarzyć się ze spekulacją.
Rozmawiał Piotr Śmiłowicz (PAP)