PO: rząd PiS nie radzi sobie z inwestycjami w energetyce
Rząd PiS nie radzi sobie z energetyką, wyceny giełdowych spółek energetycznych spadają, panuje też zastój w inwestycjach w tym sektorze - ocenili politycy Platformy Obywatelskiej. Inwestycje są realizowane - odpowiada PiS.
"W ostatnich niemal dwóch latach obserwujemy zastój inwestycji energetycznych, tych, które miały wpłynąć na bezpieczeństwo energetyczne Polski, na dostęp do zdrowej, bezpiecznej energii o podwyższonych właściwościach, również ekologicznych" - powiedział rzecznik PO Jan Grabiec w środę na konferencji prasowej w Sejmie.
Inny polityk Platformy Zdzisław Gawlik wskazywał, że aby projekty energetyczne mogły być realizowane, muszą być do tego powołane bezpieczne podmioty, o bezpiecznej kapitalizacji. "Kapitalizacja czterech podstawowych spółek zajmujących się realizacją bezpieczeństwa energetycznego Polski spadła od pierwszej tury wyborów prezydenckich w 2015 r. o 25 mld zł" - zaznaczył.
Jak dodał, obecnie wartość wszystkich spółek energetycznych notowanych na GPW jest porównywalna do wartości największej polskiej spółki energetycznej, czyli PGE, sprzed pierwszej tury wyborów prezydenckich. "To jest skala spadku możliwości inwestycyjnych" - mówił Gawlik.
Polityk stwierdził ponadto, że obecnie spółki energetyczne tak naprawdę nie zajmują się realizacją projektów energetycznych. "Dzisiaj spółki energetyczne zajmują się ratowaniem kopalni, ratowaniem górnictwa węgla kamiennego. Dzisiaj spółki energetyczne zajmują się tworzeniem przedsiębiorstw budowlanych" - zwracał uwagę. Wskazał, że zainteresowanie spółek energetycznych czymś innym niż energetyką "powodują spadek ich wartości".
W trakcie konferencji prasowej Gawlik mówił też o "flagowych" inwestycjach energetycznych zapoczątkowanych za rządów koalicji PO-PSL, których PiS nie potrafi dokończyć. Wskazał tu na inwestycje w elektrownie w Kozienicach, w Jaworznie, czy w Opolu.
W przypadku bloku w Kozienicach - jak mówił - miał być on gotowy już 21 lipca 2017 r. (według umowy z 2012 r.). "Ten blok nie został do dzisiaj oddany. Zgodnie z podpisaną umową przedłużono czas realizacji tej inwestycji do grudnia 2017 r." - poinformował. Dodał, że zamawiający zrezygnował z należnych mu kar umownych z tytułu opóźnienia. Dodatkowo - jak wskazał Gawlik - wykonawca zapowiedział, że wystąpi z roszczeniem przeciwko zamawiającemu o dodatkowe pieniądze z tytułu realizacji tej inwestycji. Chodzi o dodatkowe 130 mln zł.
Polityk PO mówił też o elektrowni w Jaworznie, gdzie podpisano umowę wydłużającą realizację tej inwestycji o 8 miesięcy przy równoczesnym wzroście kosztu inwestycji netto o 71 mln zł. "To pokazuje jak sprawnie obecnie rządzący, zarządzający sektorem energii elektrycznej radzą sobie z rozpoczętymi inwestycjami" - ocenił Gawlik.
Poseł Platformy stwierdził ponadto, że nieprawdą jest, iż rośnie nasza niezależność energetyczna poprzez dywersyfikację dostaw paliw. Jak wskazał, Polska zakupiła w 2016 r. z kierunku wschodniego ponad 2 mld gazu więcej niż rok wcześniej. "To ponad 1/5 gazu więcej zakupionego w stosunku do roku 2015. Czyli mówienie o tym, że jesteśmy coraz bardziej niezależni (...) jest nieprawdą" - ocenił poseł PO.
Do zarzutów Platformy odniósł się w rozmowie z PAP członek sejmowej komisji energii Jan Ardanowski (PiS). "Nie uważam, że od rynków wschodnich należy się odcinać. Natomiast zakup ma się odbywać według racjonalnych zasad i trzeba mieć alternatywę wobec dostaw rosyjskich i ta alternatywa jest skutecznie budowana" - podkreślił.
Odnosząc się do kwestii inwestycji energetycznych, stwierdził, że niezbędne inwestycje są realizowane. "Według zapewnień ministerstwa energii nie ma zagrożenia celu energetyki odnawialnej, który wynika z przepisów unijnych" - powiedział. (PAP)