Polscy producenci sprzętu audio są cenieni na obcych rynkach
Polscy producenci sprzętu audio wyróżniają się na rynku światowym innowacyjnością, produktami wysokiej jakości; wciąż jednak są wyżej cenieni zagranicą niż w kraju - zauważają twórcy raportu "Rynek polskich producentów sprzętu audio".
Raport powstał, by sprawdzić czy branża audio ma szanse na rozwój w Polsce i co jest jego największym współczesnym problemem. Do współpracy organizatorzy zaprosili polskich przedsiębiorców, którzy odnieśli sukces na rynku audio.
Z przeprowadzonych badań wynika, że 72 proc. polskich producentów sprzętu audio spodziewa się wzrostu przychodów w ciągu najbliższych 3 lat. Dla niemal 70 proc. z nich eksport stanowi przynajmniej połowę przychodów. Jako największe bariery dla rozwoju firm, większość ankietowanych wskazywało wysokie koszty pracy (56 proc.), nadmierną biurokrację (33 proc.) i zmienność przepisów prawnych (22 proc.). Dla najmniejszych spółek kłopot stanowi dostęp do finansowania i wysokie koszty pracy.
Polski rynek liczy ponad 80 przedsiębiorstw, produkujących kolumny, odtwarzacze CD, wzmacniacze, gramofony, okablowanie i inne akcesoria. Większość polskich producentów to "mikrofirmy", których roczne obroty nie przekraczają kwoty 500 tys. zł. Jednak aż 28 proc. badanych deklaruje roczne przychody na poziomie w przedziale 1,5 - 5 mln zł. Głównym rynkiem ich działań pozostaje jednak Europa Zachodnia, gdzie swoje produkty sprzedaje 89 proc. polskich producentów audio. 17 proc. trafia na rynki w Afryce i Ameryki Południowej. Najważniejszym kierunkiem zbytu dla polskich firm audio są Niemcy.
Produkowanie urządzeń na wyższym standardzie niż konkurencyjne firmy jako powód rozpoczęcia działalności wymieniło niemal 40 proc. ankietowanych. Aż 28 proc. polskich producentów powstało dzięki pomysłowi na innowacyjne rozwiązanie. Do 22 proc. z nich hobby przerodziło się w pracę zawodową. "Polscy producenci sprzętu audio wygrywają na rynku jakością i innowacyjnością rozwiązań, a nie tanim produktem" - zauważają twórcy raportu.
"Nowatorskie rozwiązania proponowane przez polskich producentów cieszą się uznaniem na konkurencyjnych rynkach w Wielkiej Brytanii, USA czy Japonii. Znajdują też swoich amatorów na egzotycznych rynkach Afryki i Bliskiego Wschodu" - przekonuje we wstępie do raportu Paweł Zaczyński, dyrektor zespołu doradztwa dla branży nowe technologie, media i telekomunikacja Grant Thornton.
"Polski rynek audio można nazwać innowacyjnym" - stwierdził Tomasz Rogula, założyciel firmy Zeta Zero i studiów nagraniowych TR Studios. Zwrócił uwagę, że wypadają bardzo dobrze na tle zachodniej konkurencji. "Jedną z barier rozwoju jest polskie prawo patentowe, które jest zagmatwane. Kontakt z urzędnikami często jest farsą i tragikomedią, polskich prekursorów branży audio raczej nie stać na angażowanie prawników czy marnotrawienie czasu na czynności, które nie generują postępu ani niezbędnego dla przetrwania małej firmy bieżącego zysku" - przekonywał na łamach raportu.
"Nic dziwnego, że producenci, którzy szybko zauważają swój sukces i odpowiednio go wykorzystają, szybko przechodzą do ofensywy na rynkach zagranicznych, co po raz kolejny motywuje ich do podnoszenia jakości swoich wyrobów" - ocenił Tomasz Karasiński z internetowego magazynu audiofilskiego "StereoLife". "A czy polski rynek audio osiągnął już poziom +światowy+? Tego nie podejmuję się oceniać. To wciąż nie ta sama skala, jednak jeśli obecna - panująca już od wielu lat - tendencja się utrzyma, niedługo mogą w naszym kraju wyrosnąć firmy o prawdziwie globalnym zasięgu" - doda. (PAP)