Awantura o przetarg dla PKP Intercity
Wczoraj spółka ogłosiła nazwę firmy, która dostarczy 20 nowoczesnych składów, które będą obsługiwać kilka tras dalekobieżnych. Wygrało konsorcjum Stadler - Newag. Pesa z Bydgoszczy przygotowuje jednak protest w sprawie przetargu.
W komunikacie przesłanym mediom zarzuca między innymi, że produkcja składów będzie się odbywać poza naszym krajem. Argumenty te odpiera prezes spółki Janusz Malinowski, który uważa, że Stadler-Newag to duże polskie konsorcjum z zakładami w Siedlacach i Nowym Sączu.
Wartość kontraktu to półtora miliarda złotych. Pociągi mają jeździć między innymi na trasach: z Warszawy do Bydgoszczy, z Olsztyna do Krakowa i z Gdyni do Katowic.