Wykryto szóste w kraju ognisko ASF u trzody chlewnej
W gospodarstwie w gminie Mielnik (Podlaskie) wykryto ognisko afrykańskiego pomoru świń (ASF) - poinformował w komunikacie Główny Inspektorat Weterynarii. To szóste ognisko tej choroby u trzody chlewnej w Polsce. Wszystkie wykryto w województwie podlaskim.
Jak wynika z komunikatu GIW, ognisko ASF stwierdzono w gospodarstwie, w którym znajdowało się 97 sztuk świń. W gospodarstwie tym wdrożono wszystkie procedury związane z likwidacją choroby.
"Ognisko ASF zostało stwierdzone w gospodarstwie znajdującym się na obszarze ochronnym, w którym obowiązują zwiększone środki sanitarno-weterynaryjne w zakresie przemieszczeń świń" - podał Inspektorat.
"Główny Lekarz Weterynarii przypomina hodowcom świń i myśliwym o konieczności przestrzegania zasad bioasekuracji i bezwzględnego wypełniania wszelkich zaleceń służb weterynaryjnych dotyczących zabezpieczenia przed ewentualnym przeniknięciem wirusa ASF do gospodarstw, w których utrzymywane są świnie" - napisano w komunikacie.
Zastępca głównego lekarza weterynarii Krzysztof Jażdżewski powiedział w niedzielę PAP, że zgodnie z zasadami, wokół gospodarstwa, gdzie wykryto wirusa afrykańskiego pomoru świń, wyznaczona będzie tzw. strefa zapowietrzona (o promieniu 3 km), a za nią - tzw. strefa zagrożona (promień kolejnych 7 km).
Na tym terenie przeprowadzona zostanie kontrola gospodarstw, by ustalić, ile jest tam świń i jakie należałoby podjąć działania. Jażdżewski dodał, że według jego wiedzy, w samej gminie Mielnik nie ma szeroko rozwiniętej hodowli trzody chlewnej.
Trwa ustalanie, w jaki sposób wirus ASF pojawił się w tym konkretnym gospodarstwie. "To wymaga czasu. Wiadomo, że świnie z tego gospodarstwa przez ostatni miesiąc, a nawet dłużej, nie były w ogóle ani wprowadzane ani wyprowadzane (...). Zagrożenia bezpośredniego rozsiania się ASF z tego konkretnego gospodarstwa my nie widzimy" - dodał zastępca głównego lekarza weterynarii.
W ciągu kilku ostatnich dni, to drugie ognisko ASF u trzody chlewnej. Poprzednie wykryto w gospodarstwie we wsi Rębiszewo Studzianki, w gminie Wysokie Mazowieckie. Trwa ustalanie, jak mogło dojść do przeniesienia tam wirusa, a także kontrola gospodarstw w strefach z obostrzeniami, wyznaczonych wokół miejsca stwierdzenia ogniska choroby. W samym gospodarstwie uśpiono i zutylizowano ponad 500 sztuk trzody chlewnej.
Pierwszy przypadek ASF w Polsce wykryto w lutym 2014 roku. Od tego czasu inspekcja weterynaryjna odnotowała sześć ognisk tej choroby u trzody chlewnej (z czego trzy w tym roku) oraz ponad sto przypadków ASF u dzików, które dotyczyły ponad 160 sztuk tych zwierząt. Wszystkie te przypadki miały miejsce w województwie podlaskim.
Wirus ASF nie jest groźny dla ludzi. (PAP)