O problemach producentów rzepaku. Spotkanie europejskich rolników w Minikowie
O problemach producentów rzepaku rozmawiano na międzynarodowej konferencji "Eurorzepak" w Kujawsko-Pomorskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Minikowie. W tym roku w woj. kujawsko-pomorskim wymarzło zimą wiele plantacji rzepaku ozimego. Do tego dochodzą problemy natury unijno-ekologicznej.
- Przyjechali do nas rolnicy z całej Europy, przywiodła ich troska, tematem przewodnim są tzw. neonikotynidy, których stosowania zabroniono w zaprawach nasiennych. Te chroniły rzepak przed śmietką - powiedział Ryszard Kamiński - zast. dyrektora KPODR w Minikowie.
- Dla gospodarstw towarowych rzepak jest bardzo ważną rośliną. Mamy spore wątpliwości co do wiarygodności badań, które potwierdzają rzekomą szkodliwość zapraw neonikotynidowych dla pszczół. Dzisiaj już nie ma w ofercie środków 1, 2 i 3 klasy toksyczności, nie możemy być pozbawieni narzędzi skutecznej ochrony naszych plantacji - powiedział Juliusz Młodecki prezes Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych.
Niektóre państwa zniosły już zakaz stosowania zapraw neonikotynidowych. W Polsce jeszcze obowiązuje. Zdaniem wiceminister rolnictwa Ewy Lech problem jest przejściowy. W przyszłym roku zarejestrowany zostanie nowy środek do ochrony rzepaku.
Wynikiem spotkania w Minikowie jest m.in. stanowisko jakie trafić ma do unijnego komisarza ds. rolnictwa i rozwoju wsi, Parlamentu Europejskiego i ministra rolnictwa w sprawie warunkowego zezwolenia na stosowanie neonikotynidów w zaprawach nasiennych.
Problem
Kujawy i Pomorze obok Wielkopolski są polskim "zagłębiem" produkcji rzepaku - oleistej rośliny używane do wytwarzania olejów jadalnych, margaryn i biopaliw.