Bydgoskie lotnisko w sporze z MON
Bydgoski Port Lotniczy twierdzi, że Ministerstwo Obrony Narodowej nie płaci za korzystanie lotniska. MON odpowiada - ponosimy koszty operacyjne.
"Spór jest poważny" - przyznaje Artur Niedźwiedzki, rzecznik bydgoskiego lotniska. "Pieniądze, które płaci Ministerstwo Obrony Narodowej, to za mało" - twierdzą pracownicy lotniska.
Problemy zaczęły się po rozwiązaniu jednostki wojskowej, z którą bydgoski Port Lotniczy miał podpisaną umowę. Od 2013 roku kwestia płatności za użytkowanie lotniska jest nieuregulowana.
Bydgoskie lotnisko posiada status "portu współużytkowanego" - to oznacza, że Ministerstwo Obrony Narodowej powinno mu płacić. Ile? Zgodnie z prawem, powinna to regulować umowa, której do tej pory nie podpisano. Obie strony twierdzą, że podejmowały próby dojścia do porozumienia, jednak nie udało się dojść do kompromisu.
Sprawa prawdopodobnie znajdzie swój finał w sądzie.