Wciąż brak porozumienia rządu z funduszami emerytalnymi ws. zmian w OFE
Na podstawie jednego z trzech rządowych wariantów zmian w OFE oraz opinii ekspertów ma powstać ostateczna propozycja - poinformował minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz. Towarzystwa emerytalne przestrzegają, że mogą zaskarżyć zmiany do Trybunału Konstytucyjnego.
W poniedziałek w resorcie pracy odbyła się trzeci debata dotycząca zmian w OFE. Tym razem uczestniczyli w niej przedstawiciele towarzystw emerytalnych.
"Widziałbym finał tych debat, jako modyfikację któregoś z wariantów wzbogaconą o te poszczególne doświadczenia (z debat - PAP)" - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Wiceminister finansów Izabela Leszczyna mówiła w czasie debaty, że premier nie oczekuje czwartego wariantu zmian w OFE. "Mogę to powiedzieć z całą stanowczością" - podkreśliła.
Podczas poniedziałkowej debaty p.o. prezesa Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych Małgorzata Rusewicz powiedziała, że towarzystwa emerytalne są przeciwne wszystkim proponowanym przez rząd wariantom zmian w OFE. "Nie zgadzamy się ani z tezami zawartymi w rządowym raporcie, ani z zawartymi w nim propozycjami. To demontaż i likwidacja OFE rozłożona w czasie" - podkreśliła.
Pod koniec czerwca ministrowie pracy i finansów zarekomendowali rządowi przekazanie do konsultacji społecznych trzech propozycji zmian w systemie emerytalnym: likwidację obligacyjnej części OFE, dobrowolność udziału w OFE i dobrowolność udziału w OFE z dodatkową składką (tzw. dobrowolność plus). Debata nad ostatecznym wariantem zmian ma zakończyć się na przełomie sierpnia i września.
Rusewicz poinformowała, że Powszechne Towarzystwa Emerytalne zgadzają się ze stroną rządową, że OFE wymagają modernizacji, ale "rządowe propozycje idą w poprzek tego, co wprowadzane jest teraz w Europie".
"Jesteśmy przekonani, że można wypracować takie zmiany, które połączą konieczną reformę systemu emerytalnego z potrzebami budżetu państwa. Liczymy, że będziemy mieli jeszcze możliwość spokojnej, rzeczowej rozmowy i poszukania kompromisowego rozwiązania" - powiedziała.
Szefowa IGTE podkreślała też, że likwidacja obligacyjnej części OFE niesie ze sobą duże ryzyko dla przyszłych emerytów. "Pierwszy wariant jest ewenementem na skalę światową. Takiego rozwiązania nie ma nigdzie na świecie. Wprowadzenie takiego wariantu spowoduje ogromne ryzyko dla emerytów, których środki mogłyby być inwestowane tylko na rynkach akcji. W przypadku pojawienia się strat zachwiałoby to ich zaufaniem do funduszy emerytalnych i chęcią wycofania się z nich" - powiedziała.
Rusewicz kwestionowała też dobrowolność uczestnictwa w filarze kapitałowym systemu emerytalnego. "Propozycja dobrowolności stanowi w rzeczywistości przymus. Ludzie w ciągu trzech miesięcy będą musieli podjąć decyzję, z której potem nie będzie już odwrotu" - dodała.
W rozmowie z dziennikarzami Rusewicz poinformowała, że w przypadku wprowadzenia w życie któregoś z trzech wariantów zmian w OFE, Izba zastanowi się nad możliwością zaskarżenia przepisów do Trybunału Konstytucyjnego. "Stoimy na stanowisku, że środki zgromadzone na kontach w OFE stanowią własność prywatną członków. Wejście w życie któregoś z wariantów i przeniesienie środków z OFE do ZUS będzie oznaczało wywłaszczenie bez odszkodowania" - powiedziała szefowa IGTE. (PAP)