Kopacz o suszy: pomoc nie tylko dla rolników, ale też hodowców bydła
W trudnym okresie trzeba pomóc nie tylko rolnikom poszkodowanym w wyniku suszy na polach, ale również hodowcom - powiedziała w poniedziałek rano premier Ewa Kopacz.
Kopacz oraz ministrowie jej rządu od poniedziałku będą przebywać w województwie małopolskim, a we wtorek w Krakowie wezmą udział w wyjazdowym posiedzeniu Rady Ministrów. Szefowa rządu do Krakowa dotrze pociągiem, a o planach wizyty mówiła w poniedziałek rano na briefingu na Dworcu Centralnym w Warszawie.
Premier była pytana, czy rząd rozważa ogłoszenia klęski żywiołowej w związku z panującą w kraju suszą. Jej zdaniem w trudnym okresie potrzebna jest pomoc nie tylko dla rolników poszkodowanych w wyniku suszy na polach, ale również dla hodowców, szczególnie bydła, którzy nie mają czym go karmić. Kopacz tłumaczyła, że pomoc musi być udzielana "nie tylko w dotychczasowej formie", przez udzielanie kredytów, rozkładanie na raty już spłacanych kredytów, czy zwolnienia ze składek KRUS, ale "musi to być też pomoc bardzo doraźna" na zakup zboża siewnego na następny sezon, a także pomoc polegająca na uwzględnieniu strat hodowców bydła.
Szef resortu rolnictwa Marek Sawicki informował na konferencji prasowej w środę, że szkody wywołane przez suszę są oceniane przez specjalne komisje. Według cząstkowych meldunków - zaznaczył wówczas minister - najwięcej poszkodowanych gospodarstw jest w województwach: kujawsko-pomorskim - 41 tys., mazowieckim - ponad 30 tys. i podlaskim - ponad 70 tys. Sawicki zapowiedział, że resort kolejnych meldunków cząstkowych spodziewa się po 20 sierpnia.
Wprowadzenia stanu klęski od rządu domagają się Krajowa Rada Izb Rolniczych oraz przedstawiciele Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych. Twierdzą, że chodzi o skuteczniejszą pomoc rolnikom.
Odnosząc się do planów wizyty w Małopolsce Kopacz zaznaczyła, że powołała zespół ds. organizacji przyszłorocznych "Światowych dni młodzieży" w Krakowie, w których weźmie udział papież Franciszek. Wyjaśniła, że zespół działa od marca, ale "część rzeczy będzie trzeba ustalić również na miejscu" - dodała.
Premier zapowiedziała, że w Krakowie odwiedzi siedzibę ArcelorMittal Poland, gdzie będzie rozmawiać o inwestycjach zapowiedzianych przez hutniczy koncern. "Mało że ludzie nie stracą pracy, to jeszcze dodatkowo będziemy rozszerzać ofertę zatrudnienia" - oświadczyła.
Na początku lipca koncern poinformował o wznowieniu przygotowań do remontu wielkiego pieca w krakowskiej hucie; inwestycje w krakowskim oddziale będą miały wartość w sumie ponad 500 mln zł.
Szefowa rządu będzie też rozmawiać o inicjatywie dot. onkologii, której ambasadorami są Barbara i Jerzy Stuhrowie. "To jest (...) stowarzyszenie +Unicorn+, które organizuje opiekę również dla rodzin osób chorych na nowotwory" - wyjaśniła. "Mają pewnego rodzaju pomysły - one nie mają odzwierciedlenia w finansowaniu. Będziemy o tym na miejscu rozmawiać" - dodała.
Kopacz poinformowała, że odwiedzi też Oświęcim, gdzie będzie mówić o "Oświęcimskim Strategicznym Programie Rządowym" dotyczącym nie tylko otoczenia muzeum, ale - jak podkreśliła - "całego miasta".
Premier mówiła, że po posiedzeniach rządu w Katowicach, Łodzi i Wrocławiu, przyszedł czas na posiedzenie w Krakowie. W poniedziałek "ministrowie będą się spotykać z obywatelami w całym regionie, nie tylko w Krakowie" - dodała.
Pytana, czy nie obawia się spotkań ze zwolennikami wywodzącego się z Krakowa prezydenta Andrzeja Dudy, liderka Platformy odpowiedziała: "Mam wrażenie, że dzisiaj przeszedł czas na to, że niezależnie od tego, jak bardzo się różnimy w poglądach politycznych, to potrafimy kulturalnie ze sobą rozmawiać. Liczę na taki stosunek nawet naszych oponentów politycznych".
Dopytywana, kiedy zostanie powołany sekretarz generalny Platformy, szefowa PO podkreśliła, że - na Radzie Krajowej tej partii, która zostanie zwołana w "najlepszym okresie" dla PO. (PAP)