W czwartek premier Donald Tusk ma rozmawiać z pracodawcami
W czwartek Donald Tusk ma spotkać się z pracodawcami - dowiedziała się PAP nieoficjalnie w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Przedstawiciele firm zapowiadają, że przedstawią premierowi swoje postulaty; oczekują m.in. długofalowej polityki gospodarczej.
Przedstawiciele pracodawców wysłali do premiera Tuska list "w sprawie zerwania dialogu społecznego przez związki zawodowe oraz odpowiedzialności rządu za stan gospodarki i instytucji publicznych".
Szefowie Konfederacji Lewiatan, BCC, Związku Rzemiosła Polskiego i Pracodawców RP napisali w nim, że są bardzo zaniepokojeni niewystarczającymi, zbyt powolnymi, a często nieodpowiednimi działaniami rządu. Zwrócili uwagę, że w obecnej sytuacji potrzebna jest odwaga i zdecydowanie. Pracodawcy zaznaczyli, że oczekują od premiera włączenia się w dialog społeczny i wzięcia na siebie ciężaru trudnej rozmowy z nimi i ze związkami zawodowymi.
Zdaniem pracodawców potrzebna jest konsekwentna i długofalowa polityka gospodarcza, oparta na reformach strukturalnych prowadzących do wzrostu gospodarczego, naprawa finansów publicznych i walka z szarą strefą. "Liczymy na debatę o wejściu do strefy euro, bo to przestało być decyzją ekonomiczną, a stało się wyzwaniem cywilizacyjnym - jego stawką jest miejsce Polski w Europie" - napisano w liście.
"Nie zgadzamy się na doraźne szukanie środków finansowych w kieszeniach podatników i przedsiębiorców, w otwartych funduszach emerytalnych, w najprostszych rozwiązaniach zwiększających dochody budżetu, ale uderzających w kondycję firm w Polsce. Droga proponowana przez rząd i ministra finansów jest drogą na skróty. Oczekujemy szczerej rozmowy z nami i ze społeczeństwem. Oczekujemy mobilizacji i odwagi" - dodano.
Pracodawcy zaoferowali wolę rozmowy i chęć udziału w autentycznym dialogu o najważniejszych sprawach Polski. W liście krytycznie ocenili decyzję trzech związków zawodowych – NSZZ "Solidarność", Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych oraz Forum Związków Zawodowych o opuszczeniu 26 czerwca br. obrad Komisji Trójstronnej. Według pracodawców decyzja ta jest destruktywna dla dialogu społecznego, podważa stabilność i zaufanie do instytucji publicznych i lekceważy pozostałych partnerów.
"Krytycznie oceniamy również zachowania Przewodniczącego NSZZ Solidarność Piotra Dudy, wynikające ze względów politycznych, a nie merytorycznych (...). W sytuacji spowolnienia gospodarczego, braku wzrostu produkcji i inwestycji, wysokiej stopy bezrobocia, żądania związków zawodowych są oderwane od rzeczywistości" - oceniono w liście.
"Apelujemy do OPZZ i FZZ o nieuleganie presji przewodniczącego Piotra Dudy i podejmowanie własnych, niezależnych, opartych na przesłankach merytorycznych działań. Apelujemy do pracowników i członków związków zawodowych o to, by racjonalnie oceniali przesłanki i powody podejmowania działań przez centrale związkowe i, by sprzeciwili się obłudnej i nieodpowiedzialnej grze, jaką proponuje przewodniczący Piotr Duda, w której stawką jest polska gospodarka i miejsca pracy" - napisano.
Pracodawcy zaznaczyli, że oczekują powrotu do rozmów w Komisji Trójstronnej – do dialogu o budżecie państwa, o warunkach i formach zatrudnienia, o sposobach przezwyciężenia kryzysu gospodarczego, o kluczowych wyzwaniach dla Polski i Europy.
"Jesteśmy gotowi do rozmowy o tym, jak powinna działać Trójstronna Komisja ds. Społeczno–Gospodarczych, o reprezentatywności i roli partnerów społecznych, zarówno związków zawodowych, jak i organizacji pracodawców. Mamy gotowe konkretne projekty i chcemy dyskutować o tym, jak rozwiązywać spory zbiorowe, by dbając o bezpieczeństwo pracowników, gwarantować także rozwój przedsiębiorstw i całej gospodarki" - zadeklarowali pracodawcy w liście. (PAP)