MG i MSZ chce wspierać polską modę za granicą
MG i MSZ chcą wspierać polską modę na zagranicznych rynkach. Pomoc finansową dla firm tej branży przewidziano w programie "Inteligentny Rozwój" na lata 2014-2020. MSZ zachęca przemysł odzieżowy, by korzystał ze wsparcia ambasad, konsulatów czy instytutów polskich.
"Nie wyobrażam sobie, by branża modowa nie była dofinansowana przez najbliższe lata. (...) Potrzebujemy listę kluczowych miejsc, gdzie Polska musi w najbliższych latach się pokazać. Trzeba wypracować ją na sześć lat do przodu" - mówiła w środę na konferencji prasowej wiceminister gospodarki Ilona Antoniszyn-Klik.
Przypomniała, że w poprzedniej perspektywie UE resort gospodarki wybrał branżę odzieży, dodatków i galanterii skórzanej jako jedną z 15, które zostały uznane za mające potencjał do wykreowania polskich specjalności eksportowych. Przemysł ten został w latach 2012-2014 objęty wsparciem i był promowany na rynkach takich krajów jak Dania, Francja, Niemcy, a także Turcja.
W nowej perspektywie finansowej UE firmy z sektora odzieżowego mają szansę uczestniczyć w projektach realizowanych z programu "Inteligentny Rozwój" na lata 2014-2020. Chodzi o projekty: "Promocja gospodarki w oparciu o polskie marki produktowe - MPG Brand" oraz "Wsparcie MŚP w promocji marek produktowych - Go To Brand. PL" realizowany przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości". Pierwszy z nich zakłada promocję 10 branż, grup produktowych na wybranych rynkach. Obecnie MG analizuje branże, które mają szanse na wsparcie finansowe. Przemysł odzieżowy ma szansę stać się jedną z nich. Drugi projekt przewiduje udzielenie pomocy finansowej przedsiębiorcom biorącym udział w programach promocji.
Antoniszyn-Klik podkreśliła, że MG liczy, że branża modowa wskaże resortowi, gdzie w prawie, regulacjach są zapisy, które utrudniają jej wchodzenie na rynki zagraniczne.
O wspieraniu promocji polskich marek modowych przez MSZ mówiła również wiceminister spraw zagranicznych Katarzyna Kacperczyk. "Dysponujemy siecią ponad 150 placówek dyplomatycznych. To są zarówno ambasady, konsulaty polskie i instytuty polskie rozsiane na całym świecie" - zaznaczyła. Zachęcała do kontaktu z poszczególnymi ambasadorami, konsulami, dyrektorami instytutów, by pozyskać informację o rynku czy zaprezentować się na nim, przedstawić ofertę i oczekiwania co do wsparcia.
Kirstin Deutelmoser, dyrektor targów mody GDS, odbywających się pod koniec lipca w Düsseldorfie, podkreśliła, że rynek niemiecki jest bardzo wymagający. Powiedziała, że upatruje w polskich markach szansę na rozwój niemieckiego rynku m.in. z tego powodu, że jest on dość homogeniczny. "Polskie marki mają szanse włączyć się w ten rynek dzięki kreatywności, ale także dzięki wsparciu HUSH Warsaw International, który dokonuje selekcji takich marek, które są nie tylko w stanie poradzić sobie z dużą produkcją, ale także trzymają wysoką jakość" - mówiła.
HUSH Warsaw International to projekt, którego celem jest promocja polskich marek na rynkach zagranicznych. Jak mówiły na konferencji organizatorki projektu, chodzi o to, by udowodnić, że moda autorska w Polsce zaczyna stanowić ważną część polskiej gospodarki. Co roku na międzynarodowych targach branżowych będą prezentowane polskie marki gotowe na ekspansję zagraniczną.
Pochlebnie o projekcie wypowiadała się polska projektantka Joanna Hawrot, która uczestniczyła m.in. w targach mody w Berlinie i Düsseldorfie. Jak mówiła przygotowuje on projektantów do targów zarówno pod kątem biznesowym, jak i merytorycznym. "To stwarza szansę realnego powodzenia nowej polskiej marki na targach" - oceniła. (PAP)