Wybory prezydenckie odbiły się na poniedziałkowych notowaniach złotego
Poniedziałkowa sesja na rynku walutowym w przypadku złotego przyniosła sporą zmienność - stwierdzili analitycy. Dodali, że to efekt sondażowych wyników II tury wyborów prezydenckich. Ok. godz. 16.40 euro kosztowało 4,10 zł, dolar 3,74 zł, a frank 3,96 zł.
Państwowa Komisja Wyborcza w poniedziałek, ok. godz. 18 ma podać oficjalne wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich. Sondażowe wyniki oraz częściowe dane zebrane przez Komisję wskazują, że niedzielne wybory wygrał Andrzej Duda (PiS) pokonując tym samym obecnego prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Analitycy wskazali, że początek poniedziałkowego handlu był bardzo słaby dla złotego. W przypadku dolara osłabił się on do 3,76 zł, euro - do 4,13 zł, a za franka trzeba było zapłacić 3,99 zł.
"W trakcie sesji złoty odrobił większość strat z początku handlu, które w dużej mierze wywołane zostały wynikami II tury wyborów prezydenckich" - mówił analityk DM BOŚ Konrad Ryczko.
Jak dodał, stało się tak, gdyż krajowi inwestorzy założyli, iż "wydarzenia te mogą stanowić czynnik ryzyka politycznego dla kapitału zagranicznego, który może skracać pozycje na złotym w trakcie wtorkowej sesji". Ryczko podkreślił, że poniedziałek był dniem wolnym od handlu m.in. w Londynie.
Podobną opinię wyraził analityk DM mBanku Szymon Zajkowski, który ocenił, że rynek walutowy zareagował dość nerwowo na wyniki głosowania.
"Na otwarciu notowań, w nowym tygodniu złoty stracił bowiem po kilka groszy wobec głównych walut. W kolejnych godzinach przyszło jednak uspokojenie i wraz z upływem dnia, polska waluta stopniowo odrabiała straty, aby ostatecznie kończyć dzień w okolicach piątkowego zamknięcia" - zaznaczył.
Zajkowski wskazał, że w nowy tydzień przyniósł też sporą wyprzedaż polskich obligacji. "Rentowność +dziesięciolatek+ wzrosła dziś o 22 pkt., do 3,01 proc., czyli do najwyższego poziomu od października ubiegłego roku" - mówił.
"Początkowa reakcja rynku prawdopodobnie związana była z obawami inwestorów zagranicznych dotyczących zarówno realizacji obietnic wyborczych Andrzeja Dudy, jak i postulatów partii, z której się wywodzi: ponownego zmniejszenia wieku emerytalnego, przewalutowania kredytów walutowych po kursie z dnia zaciągnięcia, czy nałożenia podatku bankowego" - stwierdził analityk DM mBanku.
"Co więcej w oczach inwestorów zagranicznych prezydentura Dudy oznaczać może politykę bardziej eurosceptyczną oraz konflikt na linii rząd - prezydent" - dodał.
W ocenie Zajkowskiego niepewność polityczna związana z jesiennymi wyborami parlamentarnymi może w najbliższych miesiącach podnosić zmienność na parach złotowych i skutecznie ograniczać większe umocnienie naszej waluty. (PAP)