Nawet 150 mld m. sześć gazu może być w polskich piaskowcach
Nawet ponad 150 mld m. sześć wydobywalnego gazu tzw. zamkniętego może znajdować się trzech wielkich polskich kompleksach geologicznych - wynika z raportu zaprezentowanego we wtorek przez Państwowy Instytut Geologiczny. Geolodzy jednak dodają: to szacunki hipotetyczne, choć oparte o naukowe analizy.
Według ekspertów z Państwowego Instytutu Geologicznego, Państwowego Instytutu Badawczego, którzy przeanalizowali dane z 500 otworów w trzech kompleksach geologicznych; w strefie poznańsko- kaliskiej, wielkopolsko - śląskiej i zachodniej części basenu bałtyckiego może znajdować się między 1 bln 528 mld - 1 bln 995 mld. m sześć gazu tzw. zamkniętego (tight gas). Są to - jak podkreślają autorzy raportu - zasoby geologiczne.
Z zasady przyjmuje się, że możliwe do wydobycia jest ok. 10 proc. zasobów geologicznych. Oznaczałoby, że Polsce jest między 150 a prawie 200 mld m sześć możliwego do wydobycia gazu. W złożach konwencjonalnych jest go ok. 134 mld m. sześć. Roczne zużycie gazu w naszym kraju to ok. 15 mld m. sześć z czego ok. jedną czwartą stanowi wydobycie krajowe.
Jednak naukowcy z PIG oraz Głowny Geolog Kraju, wiceminister środowiska Sławomir Brudziński studzą oczekiwania.
"Te dane są optymistyczne, ale spójrzmy na nie chłodnym okiem - mówił podczas prezentacji raportu.
"Nie chciałbym, by napompowano marzenia, a potem nastąpił +kac poznawczy+, gdyby okazało się, iż realia są takie, że nie jesteśmy drugim Kuwejtem czy Katarem. Wszystko na to wskazuje, że odniesiemy sukces, ale będzie on na skalę polskich potrzeb i nie nastąpi jutro - dodał w rozmowie z PAP.
Tight gas, podobnie jak gaz z łupków niczym nie różni się od gazu wydobywanego ze złóż konwencjonalnych. Składa się z głownie z palnego metanu. Jedyne co go wyróżnia to sposób w jaki występuje. Tight gas jest uwięziony w mikroskopijnych przestrzeniach porowych piaskowców ale przestrzenie te nie są ze sobą połączone. By go uwolnić trzeba użyć - podobnie jak w przypadku uwalniania gazu z łupków - metody szczelinowania hydraulicznego. Jednak w przypadku tight gazu szczelinowanie jest dużo prostsze i nie wymaga stosowania niektórych komponentów chemicznych do płynu szczelinującego.
Pierwsze odwierty w poszukiwaniu gazu zamkniętego wykonano w USA kilkadziesiąt lat wcześniej niż w przypadku gazu łupkowego. W Europie pierwszy taki odwiert przeprowadzili Niemcy już w 1961 r. Dziś - jak podaje PIG - gaz zamknięty w USA stanowi ok. 30 proc. wydobycia. Od 20 lat jest eksploatowany w Niemczech, Holandii, Rosji i Argentynie.
Jego eksploatacja może być jednak bardzo kosztowna, przede wszystkm na głębokość na jakiej się znajduje - nawet między 4,5 a 6 tys. metrów. W Polsce, najbardziej perspektywiczne warstwy, w których może znajdować sie tight gas znajdują się na głębokości od 1800 do 6 tys. metrów. (PAP)