Polska rozpoczęła dialog z KE ws. programu restrukturyzacji kopalń
Przedstawiciele rządu rozpoczęli rozmowy z KE ws. programu restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego w Polsce. Dokumenty do notyfikacji mają trafić do Brukseli w ciągu kilku tygodni. Proces nie będzie łatwy - przyznaje wiceminister Wojciech Kowalczyk.
"Mieliśmy bardzo dobrą rozmowę z przedstawicielem Komisji Europejskiej. To jest początek dialogu (...). Będziemy to kontynuować w najbliższych tygodniach. Jestem optymistą" - powiedział we wtorek dziennikarzom w Brukseli wiceminister gospodarki i pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego Wojciech Kowalczyk.
Wcześniej spotkał się z wicedyrektorem Dyrekcji Generalnej ds. Konkurencji Komisji Europejskiej, który będzie odgrywał kluczową rolę w rozmowach na temat wsparcia, jakie rząd planuje przekazać kopalniom.
Nowelizację ustawy o funkcjonowaniu górnictwa, którą w poniedziałek podpisał prezydent, trzeba notyfikować w KE, bo przewiduje ona udzielenie pomocy publicznej. Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że w sektorze górnictwa, zgodnie z regulacjami UE, pomoc może być udzielana jedynie na zamknięcie zakładów lub kosztów z tym związanych.
Kowalczyk nie chciał powiedzieć, co usłyszał od przedstawiciela KE, zasłaniając się "kuchnią negocjacyjną". "Rozpoczęliśmy proces, który nie jest łatwy, ale jestem pełen nie tylko nadziei, ale również optymizmu, że znajdziemy na pewno bardzo dobre rozwiązanie" - oświadczył.
Wiceminister przewiduje, że rozmowy z Komisją będą intensywne i w ciągu najbliższych tygodni dojdzie do następnego spotkania. Według niego pod koniec tygodnia mają być gotowe wszystkie akty notyfikacyjne i w ciągu kilku tygodni Urząd Ochrony Konsumentów i Konkurencji (UOKiK) ma je zgłosić do KE.
Pierwotny rządowy projekt programu, który mówił o stopniowym wygaszaniu czterech kopalń, spotkał się z protestami górniczych związków zawodowych; w rezultacie negocjacji rząd wycofał się ze sformułowań o likwidacji zakładów i zwiększył pakiet socjalny.
Zgodnie z decyzją Rady UE z dnia 10 grudnia 2010 r. w sprawie pomocy państwa ułatwiającej zamykanie niekonkurencyjnych kopalń węgla, możliwe są dwie kategorie pomocy. Pierwsza na zamknięcie jednostek produkcyjnych węgla, druga na pokrycie kosztów nadzwyczajnych. Jak wynika z informacji przekazanej PAP przez UOKiK, w tym drugim przypadku są to koszty ponoszone w związku z zamknięciem jednostek produkcyjnych węgla (świadczenia społeczne, koszty związane z działaniami likwidacyjnymi, rekultywacyjnymi).
W przypadku pierwszej kategorii pomocy, czyli kwoty na zamknięcie jej maksymalna wielkość jest ograniczona przepisami unijnymi. Wynika z nich, że nie może być ona rocznie większa niż kwota przyznana w ramach pomocy państwa dla górnictwa w 2010 r. Według UOKiK jest to kwota 400 mln zł.
Zgodnie z unijnym prawem, kopalnie w procesie wygaszenia, którym udzielono pomocy, będą mogły wydobywać węgiel do 2018 r., a procesy wygaszające, (do których odnosi się drugi rodzaj pomocy) mogą trwać do 2027 r.
Kowalczyk nie chciał mówić, jak w planie restrukturyzacji wygląda podział pomocy. Całkowity koszt planu naprawczego dla Kompanii Węglowej w pierwotnej formie założono na 2,3 mld zł w latach 2015-2016. Po negocjacjach z górniczymi związkowcami wzrósł on o kilkanaście procent.
Od tego jak te środki zostaną formalnie podzielone (na jaki rodzaj pomocy) w dużej mierze zależeć będzie decyzja Komisji ws. notyfikacji pomocy publicznej.
Z Brukseli Krzysztof Strzępka, z Warszawy Wojciech Krzyczkowski (PAP)