UOKiK przypomina prawa konsumenta przed zabawą sylwestrową
Możemy reklamować źle zafarbowane przez fryzjera włosy, a restauracja czy klub odpowiadają za zostawiony w szatni płaszcz, nawet jeśli ta jest bezpłatna - Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów radzi jak dbać o swoje prawa podczas przygotowań do sylwestra i podczas balu.
Kupując bilet na imprezę sylwestrową, pamiętajmy o dokładnym ustaleniu, do czego zobowiązał się jej organizator. Jak przypomina UOKiK, bilet oznacza bowiem zawarcie umowy z przedsiębiorcą, który ją organizuje. Jeśli ustalimy najważniejsze punkty organizowanego wieczoru (np. ilość ciepłych dań, napojów, rodzaj muzyki) nawet drogą mailową, będzie nam łatwiej dochodzić roszczeń w wypadku konfliktu z przedsiębiorcą.
Jeśli np. zamiast obiecanego zespołu, organizator puści muzykę z płyt, to mamy prawo złożyć reklamację i domagać się obniżenia ceny. Podobnie jest z innymi obiecanymi atrakcjami.
UOKiK przypomina też, że kartka „za zaginięcie lub zniszczenie garderoby szatnia nie ponosi odpowiedzialności” to praktyka niezgodna z prawem. Przedsiębiorca odpowiada za rzeczy pozostawione w szatni nie tylko wtedy, gdy jest ona płatna.
Taka umowa ma jednak dwie strony, więc jeśli klient nagle zmieni plany i nie przyjdzie na bal, musi liczyć się z utratą wpłaconych pieniędzy. Jednak naliczona kwota powinna być adekwatna do poniesionych przez organizatora wydatków. Warto pamiętać, że jeśli do zmiany istotnych warunków umowy – miejsca, ceny, programu itp. - doszło z winy organizatora, to powinniśmy mieć możliwość rezygnacji bez ponoszenia kosztów, zaznacza Urząd.
Reklamować można także fryzurę, którą fryzjer wykonał niezgodnie z umową. Podobnie jest z usługami kosmetycznymi - zabiegami czy profesjonalnym makijażem.
Konsumentom przysługuje prawo do naprawy usługi, obniżenia ceny albo przyznanie rabatu. Odstąpienie od umowy i żądanie zwrotu pieniędzy jest możliwe, jeśli wada jest istotna (np. trwała spaliła włosy, zamiast koloru blond wyszedł inny, zabieg kosmetyczny spowodował chorobę itp.). Możemy domagać się odszkodowania, jeżeli w związku z wadliwym wykonaniem usługi narażeni zostaliśmy na dodatkowe koszty, np. skorzystanie z usług innego przedsiębiorcy. Konieczne są rachunki, aby udowodnić poniesioną szkodę i wystąpić o odszkodowanie. Nieprawidłowo wykonaną fryzurę, czy zabieg kosmetyczny reklamujemy jak najszybciej.
Jeśli Nowy Rok witamy na stoku narciarskim za niewykorzystany karnet z powodu m.in. pogorszenia warunków atmosferycznych, awarii wyciągu, należy się zwrot pieniędzy proporcjonalnie do niewykorzystanych zjazdów.
Urząd apeluje też o rozwagę przy kupnie i odpalaniu fajerwerków. Kupując sztuczne ognie, powinno się sprawdzać, czy obudowa nie ma żadnych wad mechanicznych (pęknięć, wgnieceń czy wybrzuszeń) oraz czy nie wysypuje się z niej mieszanina pirotechniczna. Trzeba też upewnić się, czy elementy składowe są dobrze ze sobą połączone, nie przesuwają się i nie wypadają, a lont jest zabezpieczony pomarańczową osłoną lub opakowaniem.
Sztuczne ognie powinny mieć informację o nazwie producenta wraz z danymi adresowymi, a instrukcja obsługi musi być napisana po polsku i zawierać jasne wskazówki o sposobie odpalenia oraz niezbędne ostrzeżenia. Powinno się w niej znaleźć także określenie typu wyrobu (np. bateria, petarda, rakieta) oraz klasy wyrobu: klasa 1 (można stosować w budynkach), klasa 2 (można stosować na zewnątrz budynków) lub klasa 3 (przeznaczone do użytku wyłącznie na zewnątrz, na dużych, otwartych przestrzeniach.)
Urząd wraz z policją przypomina także zasady bezpiecznego odpalania fajerwerków. "Nigdy nie pochylaj się nad odpalanymi wyrobami, a unikniesz strzału w twarz (w Europie odnotowano ofiary śmiertelne w takich przypadkach). Odpalaj fajerwerki, stojąc z boku i trzymając źródło ognia w wyciągniętej ręce" - czytamy.
"Zawsze zachowuj bezpieczną odległość - jest ona podana w instrukcji obsługi. Oddal się od wyrobu natychmiast po jego odpaleniu – uchroni cię to przed uderzeniem elementami wyrzucanymi przez wyrób, oparzeniem czy ogłuszeniem" - napisano w komunikacie.
Petard, baterii, rakiet, fontann i innych wyrobów klasy 3 należy używać wyłącznie na dużych, otwartych przestrzeniach. Przed ich odpaleniem, należy sprawdzić, czy w pobliżu nie znajdują się drzewa czy linie energetyczne. W ten sposób można zapobiec groźnym pożarom.
Nie należy wracać do fajerwerków, które nie zadziałały. Nie wolno odpalać ich ponownie. "Odczekaj co najmniej 15 minut i umieść go w wiadrze z wodą. Nie podchodź wcześniej – jeśli wyrób zadziała z opóźnieniem, może uderzyć prosto w ciebie" - ostrzega.
Nigdy nie należy rzucać petard – można kogoś trafić. Nie wolno odpalać ich z ręki – można w ten sposób stracić palce. Petardy lontowe odpala się po położeniu na ziemi, draskowe - trzeba odłożyć na ziemię natychmiast po odpaleniu. Petardy i fajerwerki należy odpalać pojedynczo, nigdy kilka jednocześnie.
Jak czytamy w komunikacie, niebezpieczne mogą też być zimne ognie, których pręt nagrzewa się do 650 st.C; po wypaleniu najlepiej gdy odłożymy go do pojemnika z wodą.
"Patyk w rakiecie nie służy do trzymania ani wbijania w ziemię. Jest on wyłącznie stabilizatorem lotu. Rakiety należy odpalać z rur (najlepiej z grubej tektury) zagłębionych w ziemi bądź przytwierdzonych tak, by nie mogły się przewrócić. Należy unikać używania do tego celu butelek" - podano w komunikacie.
Nie należy trzymać fajerwerków w kieszeniach, nawet tych najmniejszych: mogą wybuchnąć. Należy używać okularów ochronnych, w ten sposób zapobiegamy urazom oczu - podaje UOKiK.(PAP)