Rekordowo niskie raty za kredyty mieszkaniowe
Przeciętna rata za mieszkanie trzypokojowe w dużym mieście kupionym dziś na kredyt wynosi poniżej 1,5 tys. zł - wynika z badania przeprowadzonego przez Lion's Bank i portal Domy.pl. Oznacza to, że obecnie zakup na mieszkania na kredyt jest tańszy niż wynajem.
Chcąc kupić mieszkanie na kredyt w jednym z 10 największych polskich miast, trzeba się liczyć z kosztem o 0,9 proc. wyższym niż w listopadzie - wyliczyli analitycy z rynku nieruchomości. Ale - jak podkreślają - wynik listopadowy był pod względem tego kosztu rekordowy - dla porównania rok temu koszt zakupu mieszkania na kredyt był o 3,9 proc. wyższy niż dziś. Jeszcze większe wrażenie robi porównanie do stycznia 2013 roku; wtedy kredyt mieszkaniowy był aż o 24,5 proc. droższy. Oznacza to, że mamy najtańsze kredyty mieszkaniowe na przestrzeni dwóch lat, zakup mieszkania na kredyt jest teraz tańszy niż wynajem.
Koszt związany z zakupem mieszkania na kredyt jest oczywiście tym niższy, im tańsze są nieruchomości w danym mieście - mówi Marcin Drogomirecki z portalu Domy.pl. Dodaje jednak, że choć w ostatnim czasie kredyty są tanie, nie wynika z tego, że mieszkania tanieją - przeciwnie - jak zapewnia - ostatnio nieznacznie, ale podrożały.
Kluczowym czynnikiem, który w ostatnim czasie decyduje o tym, ile kosztuje kredyt mieszkaniowy, jest stawka WIBOR. Jest ona nierozerwalnie związana z poziomem stóp procentowych w Polsce, a więc to od decyzji Rady Polityki Pieniężnej w dużej mierze zależy ile kosztuje kredyt. Na początku listopada 2012 roku główna stopa procentowa była na poziomie 4,75 proc. W październiku br. Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o jej obniżeniu do o 2 proc., a więc o ponad połowę. Zdaniem Bartosza Turka, analityka Lion's Banku miało to kilkukrotnie większe znaczenie dla potencjalnych nabywców mieszkań, niż działania banków komercyjnych podwyższających marże. W efekcie, dzięki decyzji RPP, kredyty potaniały.
Jak podaje Lion’s House, marże kredytowe wzrosły w ciągu 12 miesięcy o 0,2 pkt. proc. Obecnie średnia marża kredytowa w 18 badanych bankach wynosi 1,8 proc. Jednak przy notowanym na początku miesiąca WIBOR-że 3M na poziomie 2,06 proc. średnie oprocentowanie kredytu hipotecznego można oszacować na zaledwie 3,86 proc. - Jest to jeden z najniższych wyników w historii ocenia Turek.
Jak wyjaśnia, gdyby dziś zadłużyć się na 30 lat z 20-proc. wkładem własnym (10 proc. wkładu obowiązkowego od stycznia 2015 wraz z innymi kosztami zaciągnięcia kredytu) na popularne dwupokojowe mieszkanie w jednym z 10 największych polskich miast, trzeba się liczyć z ratą na poziomie 959 zł. Jest to średnia dla badanych 10 miast. W przypadku kawalerek byłoby to koszt miesięczny na poziomie 576 zł, a mieszkań trzypokojowych - 1439 zł miesięcznie.
Jeszcze ciekawiej wypada to zróżnicowanie na tle poszczególnych miast. Najwyższe raty byłyby w Warszawie, gdzie zadłużając się na trzy pokoje trzeba oddawać do banku przeciętnie 2221 zł miesięcznie. W przypadku mieszkania dwupokojowego ratę oszacować można na 1481 zł miesięcznie, a w przypadku kawalerki 888 zł miesięcznie. W "najtańszych" miastach, takich jak Łódź i Katowice trzeba się liczyć z miesięczną ratą na poziomie 410 - 420 zł miesięcznie za kawalerkę kupioną na kredyt; w przypadku dwóch pokoi byłoby to 690 - 700 zł, a trzech około 1030 - 1040 zł.
To nie koniec dobrych wiadomości. "Rynek wciąż się spodziewa dalszych cięć stopy procentowej, które będą wpływać na WIBOR. Taka obniżka tych stóp jest spodziewana w przeciągu dwóch kwartałów. Tak, że w ciągu dwóch lat także WIBOR nie powinien być wyższy niż dziś. Kredyty powinny więc pozostać relatywnie tanie przez dłuższy czas" - przewiduje Turek.
Jak wyliczył portal Domy.pl ceny mieszkań w Polsce obecnie zawierają się w przedziale od 3,7 do prawie 7,9 tys. zł za m. kw. w zależności od miasta. Najwyższe są oczywiście w Warszawie. Kolejne miejsca zajmuje Kraków - 6,5 tys. zł, Wrocław - 5,6 i Gdańsk - 5,4. Na drugim biegunie plasują się Katowice z wynikiem na poziomie 3,7 tys. zł za m kw.
Relatywnie niskie są też ceny w Łodzi - 3,7 tys. zł, czy Bydgoszczy - 3,8 tys. zł. Są to ceny, w jakich mieszkania są oferowane na rynku, ceny transakcyjne są oczywiście niższe od przytoczonych stawek ofertowych, przeważnie o od kilku do kilkunastu procent.(PAP)