Kopacz do górników: chcę uzdrowienia sytuacji w górnictwie, zróbmy to razem
Premier Ewa Kopacz zadeklarowała, że chce uzdrowić sytuację w górnictwie. "Podjęłam się uzdrowienia trudnej sytuacji w górnictwie, ale musimy to zrobić razem" - mówiła do górników podczas czwartkowych uroczystości barbórkowych w kopalni Ziemowit w Lędzinach (Śląskie).
"Sytuacja w polskim górnictwie jest trudna, ale jedno chcę wam obiecać, podjęłam się, jako premier, tę trudną sytuację (w polskim górnictwie) uzdrowić, ale dzisiaj jest również ten czas, kiedy was muszę prosić o pomoc - żebyśmy uzdrowili tę trudną sytuację, musimy to zrobić razem" - powiedziała szefowa rządu, podkreślając, że chciała swoją obecnością na uroczystości oddać szacunek ciężkiej pracy górników.
Jak oceniła, szczera rozmowa i dobry dialog, rozmowa na argumenty, pozwoli rozwiązać najtrudniejsze problemy. "Głęboko w to wierzę" - podkreśliła. "Wasza praca jest ważna dla Polski. Prawie 90 proc. energii uzyskujemy z węgla, a więc jeszcze przez długie, długie lata będzie podstawą naszego bezpieczeństwa energetycznego. To oznacza, że górnictwo ma przed sobą wielką przyszłość, będzie się rozwijać - obiecuję wam to" - zapewniła premier Kopacz.
Zaznaczyła, że trzeba w tym celu spełnić dwa warunki - chronić polskie górnictwo przed nieuczciwą konkurencją oraz doprowadzić do sytuacji, by branża - dzięki nowoczesnym technologiom, ale też restrukturyzacji - "stała się wreszcie rentowna". "Wierzę, że się uda, bo wierzę w naszą współpracę, wierzę w ludzi, którzy w górnictwie pracują. Jeśli jest dobra wola i determinacja po obu stronach, musi się udać" - uznała.
"Wiem, z jaką powagą i szacunkiem, traktujecie dzisiejsze święto - Dzień Świętej Barbary, można powiedzieć, że nie tyle je obchodzicie, co je przeżywacie" - mówiła Kopacz. Jak dodała, górnicze święto - właśnie dzięki górnikom - ciągle zachowuje swój głęboki sens. "Barbórka jest nie tylko waszym wyjątkowym świętem, to jest również okazja dla wszystkich tych, którzy w tym kraju żyją, aby powiedzieć, jak wiele zawdzięczamy pracy górniczej. Wasz zawód i wasza praca mają szczególny charakter" - przekonywała szefowa rządu.
W swoim wystąpieniu w cechowni kopalni Ziemowit mówiła też, że praca pod ziemią wymaga siły charakteru, solidarności i zaufania między ludźmi, a także doświadczenia, intuicji, dobrych nawyków górniczych. Wspomniała i dziękowała za ofiarę górników, którzy protestowali w śląskich kopalniach w czasie stanu wojennego, w tym śmierć 9 górników z kopalni "Wujek" w Katowicach.
Wiceprezes Kompanii Węglowej, do której należy kopalnia Ziemowit, Piotr Rykala podkreślił, że choć firma notowała w mijającym roku sukcesy i osiągnięcia, to "wszystko przysłania trudna sytuacja finansowa, w jakiej znalazła się spółka". Wśród jej przyczyn wymienił m.in. spadek zapotrzebowania na węgiel energetyczny i napływ konkurencyjnego cenowo węgla z innych krajów. Przyznał, że mimo wdrożenia programu redukcji kosztów w spółce straty na sprzedaży węgla narosły i nadal rosną.
"Nie oczekujemy, że nasze problemy będą załatwione tylko przez państwo" - mówił, zapewniając, że Kompania Węgla odpowiada na wyzwania rynku. Apelował też do kontrahentów o "patriotyzm gospodarczy", a do związkowców - o konstruktywną i szczerą współpracę, "nadal przy stole negocjacji".
Na zakończenie wizyty premier obejrzała oparty na śląskim folklorze program artystyczny, przygotowany przez dzieci przedszkola nr 2 w Lędzinach. Dzieci śpiewały w gwarze. Dziewczynki były ubrane w śląskie stroje, chłopcy w górnicze, zarówno galowe, jak i robocze. (PAP)