Analizy GDDKiA ws. autostrad gotowe do końca listopada
Analizy GDDKiA ws. natężenia ruchu na autostradach powinny być gotowe do końca listopada - powiedział PAP wiceszef MIR Zbigniew Rynasiewicz. Dodał, że na podstawie wyliczeń Dyrekcji zapadną ostateczne rozstrzygnięcia dot. elektronicznego systemu poboru opłat.
W połowie września odchodząca ze stanowiska szefowa resortu infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska rekomendowała swojej następczyni zastąpienie bramek na autostradach właśnie elektronicznym systemem poboru opłat wykorzystującym urządzenie pokładowe w samochodach. Jej zdaniem mógłby on ruszyć w 2016 r.
Wśród zalet tego systemu eksperci z MIR oraz GDDKiA wymienili m.in. możliwość wykorzystania istniejącej obecnie infrastruktury drogowej czy docelowe ujednolicenie systemu płatności na polskich autostradach, a w przyszłości również na europejskich. Wprowadzenie systemu będzie wymagało zmian legislacyjnych - przede wszystkim noweli ustawy o autostradach płatnych i Krajowym Funduszu Drogowym oraz ustawy o drogach publicznych.
"Resort infrastruktury i rozwoju wraz z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad przyjął szczegółowy harmonogram prac ws. elektronicznego systemu poboru opłat. Wyliczenia i analizy GDDKiA dotyczące natężenia ruchu oraz priorytetów kierowców, są już na ukończeniu. Na tej podstawie będziemy ostatecznie rozstrzygać, w którym kierunku powinny zapaść decyzje" - powiedział PAP wiceminister infrastruktury i rozwoju Zbigniew Rynasiewicz.
"Elżbieta Bieńkowska stwierdziła, że to ma być elektroniczny system poboru opłat. Szefowa resortu Maria Wasiak przyjęła tę rekomendację. Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju pracuje teraz nad szczegółowymi rozwiązaniami" - zaznaczył.
Poinformował, że szefowa MIR spotkała się z wszystkimi koncesjonariuszami - przedstawicielami firm: Autostrada Wielkopolska SA, Stalexport i GTC. "Bardzo nam zależy, by ten system był jak najbardziej przyjazny dla kierowców. By użytkownicy nie zauważali problemu, że przekraczają drogi, które należą do różnych właścicieli" - podkreślił.
Rynasiewicz przyznał, że koncesjonariusze są otwarci na propozycje resortu, choć oczywiście mają swoje oczekiwania, wynikające z umów koncesyjnych, które precyzują, jakie zadania ciążą na nich, a jakie na Skarbie Państwa. "Problem wcale nie jest łatwy, ale trzeba się z nim zmierzyć" - ocenił.
Pytany, czy system mógłby ruszyć w 2016 r., wiceminister odparł: "Padało już wiele deklaracji w sprawie daty wejścia nowego systemu poboru opłat. Nam jednak zależy na wprowadzeniu kompleksowego rozwiązania, przyjaznego dla kierowców. I nad takim systemem pracujemy". (PAP)