Dane z polskiej gospodarki wyznaczą kierunek notowaniom złotego
Poniedziałek upłynął na krajowym rynku walutowym dość spokojnie - ocenili analitycy. Ich zdaniem, inwestorzy czekają na publikację GUS dotyczącą inflacji. Po godz. 17 euro kosztowało 4,18 zł, a dolar 3,30 zł.
"Po porannym osłabieniu spowodowanym pogorszeniem nastrojów na światowych rynkach akcyjnych, złotówka ustabilizowała się na nieznacznie powyżej poziomu 4,19 w stosunku do euro i 3,30 wobec dolara" - wskazał w rozmowie z PAP Kamil Maliszewski z DM mBanku.
Jak dodał. w ostatnich tygodniach notowania pary euro/złoty cechuje duża stabilność i należy oczekiwać kontynuacji tego trendu także w kolejnych dniach. "Większego wpływu na notowania złotego nie powinna mieć jutrzejsza publikacja salda rachunku bieżącego" - stwierdził.
"Wydaje się, że dopiero środowe dane o inflacji CPI mogą spowodować wzmożoną zmienność i pozwolić na opuszczenie pasma wahań pomiędzy 4,17 a 4,20 na parze euro/złoty" - dodał.
W ocenie Maliszewskiego największym zagrożeniem dla notowań złotego wydają się jednak nie dane o inflacji oraz oczekiwania wobec kolejnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej, lecz nastroje w globalnej gospodarce, których dalsze pogorszenie będzie negatywnie wpływało na większość rynków wschodzących. "Nie oczekujemy obecnie jednak, kolejnej fali osłabienia złotego w stosunku do dolara oraz euro w tym tygodniu" - zaznaczył.
Analitycy Plus Banku w popołudniowym raporcie wskazali, że w tym tygodniu kurs pary euro/złoty powinien wciąż poruszać się w wąskim paśmie wahań obserwowanych w ostatnich dniach. "Kurs euro/złotego w ostatnich 2 tygodniach oscyluje w bardzo wąskim paśmie wahań i prawdopodobnie w nadchodzącym tygodniu ten stan rzeczy się nie zmieni. Dane naszym zdaniem utwierdzać będą rynek, co do kolejnej obniżki stóp w listopadzie i nieznacznie negatywnie wpływać na kurs złotego" - napisali.
"Nasz bazowy scenariusz zakłada jedynie nieznaczne osłabienie złotego do poziomu 4,19-4,20" - dodali.
Zaznaczyli, że lepsze odczyty danych mogą skierować kurs euro/złotego w stronę 4,17.
Dane dotyczące inflacji konsumenckiej we wrześniu GUS poda w środę. Dzień później rynek zapozna się z odczytami dotyczącymi przeciętnego wynagrodzenia i zatrudnienia, a w piątek danymi o produkcji przemysłowej. (PAP)