W Pałacu Prezydenckim o roli biznesu w budowie społeczeństwa obywatelskiego
Świat organizacji pozarządowych w Polsce nie byłby tak silny, gdyby nie współpraca z biznesem - przekonywali uczestnicy czwartkowej debaty w Pałacu Prezydenckim "25 lat wolności. 25 lat zaangażowania biznesu w budowę społeczeństwa obywatelskiego".
Mówiąc o znaczeniu partnerstwa organizacji pozarządowych z przedsiębiorcami prezes Polskiej Akcji Humanitarnej Janina Ochojska podkreśliła, że regularne przekazywanie środków przez firmy daje organizacjom stabilność i możliwość planowania długofalowej działalności.
"Świat organizacji pozarządowych w Polsce nie byłby tak silny, gdyby nie współpraca z biznesem. To, że ten postęp organizacji mógł się dokonać, że mogliśmy się sprofesjonalizować, to również zasługa współpracy z biznesem, od którego po prostu się uczyliśmy" - powiedziała.
Zwróciła uwagę, że w latach 90. firmy były źródłem wsparcia dla wielu organizacji. Później wiele z nich, zwłaszcza te duże, które dysponują dużymi środkami finansowymi, zaczęły zakładać własne fundacje, które zaczęły zajmować miejsce organizacji pozarządowych.
W jej ocenie fundacje te często nie mają określonej strategii działania i jedynie próbują naśladować organizacje pozarządowe, co - jak zaznaczyła - nie zawsze wychodzi im dobrze, "choćby dlatego, że to są ludzie stworzeni do robienia biznesu, a nie do pomagania".
Zwróciła też uwagę na prawne przeszkody w pogłębieniu współpracy świata biznesu i organizacji dobroczynnych, m.in. na fakt, że firmy nadal nie mogą przekazywać organizacjom darowizn w formie usług bez opodatkowania. "Dobrze byłoby to w przyszłości zmienić" - powiedziała.
Andrzej Klesyk, prezes PZU SA, podkreślił, że choć fundacja założona przez jego firmę ma jasno sprecyzowaną strategię - wspiera działania związane z bezpieczeństwem, m.in. na drogach, edukacją i finansuje kulturę narodową, nie oznacza to, że nie wspiera różnych akcji charytatywnych.
Socjolog, działacz organizacji pozarządowych Jakub Wygnański ocenił, że minione 25 lat było wielkim sukcesem polskiej przedsiębiorczości, jednak wiąże się to z poważnymi kosztami.
"Jednym z nich jest to, że jesteśmy od siebie bardzo oddzieleni, bardzo skoncentrowani na sobie, uważamy, że podstawowy mechanizm rozwoju ma charakter rywalizacyjny, że troszczymy się przede wszystkim o siebie i swoich najbliższych" - powiedział.
Mówiąc o przyszłości społecznego zaangażowania firm Ochojska powiedziała, że czeka na moment, w którym polski biznes zrozumie, że społeczna odpowiedzialność biznesu to także działalność poza Polską.
"My, żyjąc w luksusie, korzystamy z niego kosztem najbiedniejszych (...). Teraz tę odpowiedzialność coraz lepiej rozumie społeczeństwo polskie i dzięki temu my możemy tak wiele robić. Mam nadzieję, że biznes też zrozumie, że udział w naprawianiu świata, ale całego świata, i rozwiązywanie tych najbardziej istotnych problemów, jest również poprawianiem naszej sytuacji, tutaj" - dodała.
Mirella Panek-Owsiańska z Forum Odpowiedzialnego Biznesu podkreśliła, że wyzwaniem przyszłości jest też zwiększenie skali zaangażowania firm. W jej ocenie najwięcej jest do zrobienia zwłaszcza w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw.
Do przedstawicieli biznesu zaapelowała o wspieranie takiej działalności organizacji pozarządowych, która buduje kapitał społeczny, a która nie jest w stanie wpisać się w strategie biznesowe firm. W tym kontekście wymieniła m.in. organizacje tzw. watchdogowe, które zajmują się kontrolą obywatelską.
Zamykając debatę minister w Kancelarii Prezydenta prof. Irena Wóycicka oceniła, że istotnym elementem odpowiedzialności biznesu w perspektywie kolejnego ćwierćwiecza jest tworzenie dobrych jakościowo miejsc pracy, tj. tworzenie przestrzeni dla wykorzystania zdolności, kreatywności i innowacyjności pracowników.
Jak dodała, potrzebna jest też zmiana kultury firm w Polsce i położenie szczególnego nacisku na dialog z pracownikami. (PAP)