GUS: w lipcu mocny spadek inflacji; eksperci: ceny będą dalej spadać
Inflacja w lipcu spadła do minus 0,2 proc. rok do roku, taki sam spadek zanotowano w ujęciu miesięcznym - poinformował w środę GUS. Urząd podkreślił, że to pierwszy spadek cen w ujęciu rdr od 32 lat. Zdaniem ekonomistów w kolejnych miesiącach ceny też będą spadać.
GUS podał, że licząc miesiąc do miesiąca w poszczególnych grupach towarów i usług konsumpcyjnych odnotowano zróżnicowaną dynamikę cen. "Największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały w tym okresie spadki cen żywności (o 1,2 proc.) oraz odzieży i obuwia (o 2,8 proc.), które obniżyły wskaźnik odpowiednio o 0,28 pkt proc. i 0,14 pkt proc." - czytamy w komunikacie.
Dodano w nim, że największy wpływ na spadek cen w ujęciu rocznym miały niższe ceny żywności i napojów bezalkoholowych (o 1,7 proc.), odzieży i obuwia (o 4,9 proc.) oraz w zakresie transportu (o 1,0 proc.), które obniżyły wskaźnik o 0,42 pkt proc., 0,25 pkt proc. i 0,09 pkt proc.
Wskazano też, że wzrosty cen napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych (o 4,0 proc.), towarów i usług związanych z mieszkaniem (o 0,6 proc.), a także łącznością (o 2,6 proc.), podniosły ten wskaźnik odpowiednio o 0,26 pkt proc. i 0,15 pkt proc. i 0,14 pkt proc.
Ekonomiści z resortu gospodarki szacują, że w sierpniu inflacja spadnie jeszcze niżej. "W sierpniu 2014 r. spadek cen powinien się pogłębić i wynieść -0,3 proc., głównie w wyniku dalszego spadku cen żywności – w tempie zbliżonym do odnotowanego w lipcu. Oczekujemy także wolniejszego tempa wzrostu cen w transporcie oraz spadku cen ubrań i obuwia. Roczny wskaźnik inflacji w sierpniu powinien spaść do -0,3 proc." - podało MG.
Podobnie resort finansów prognozuje dalszy spadek cen. "Przewidujemy, że do końca br. inflacja będzie bardzo niska, znacząco poniżej dolnej granicy dopuszczalnego odchylenia od celu inflacyjnego NBP (cel to 2,5 proc. +/- 1 proc. - PAP). Wprowadzone przez Rosję embargo na import żywności z UE, w tym z Polski, stwarza zagrożenie, że deflacja (rdr) będzie utrzymywać się dłużej niż wcześniej zakładaliśmy" - wskazało MF w komunikacie. Nie wykluczyło też rewizji prognoz dla przyszłorocznego budżetu.
Na wrześniowym posiedzeniu RPP powinna przeanalizować ewentualną obniżkę stóp procentowych - uważa prof. Elżbieta Chojna-Duch z Rady Polityki Pieniężnej. "Deflacja w Polsce jest zjawiskiem przejściowym. Czynnikiem ryzyka, który może wpłynąć na wydłużenie się okresu występowania spadku cen, jest kryzys na Ukrainie i ceny żywności" – powiedziała PAP. Dodała, że istotne będą jeszcze dane o PKB. "Mamy miesiąc na analizy. Z mojej strony mogę powiedzieć, że będę próbowała we wrześniu przekonać członków RPP do działań odpowiadających obecnym uwarunkowaniom makroekonomicznym, czyli do złagodzenia polityki pieniężnej. Jest pytanie, czy nie jesteśmy już z tym spóźnieni" – powiedziała.
Z kolei Andrzej Kaźmierczak z RPP stwierdził, że Rada powinna zachować szczególną ostrożność, rozważając obniżkę stóp. "Najważniejsze będzie, jak złoty zachowa się wobec podwyższonej niepewności na Ukrainie, która zwiększyła poziom ryzyka na wschodzących rynkach długu i mogłaby spowodować odpływ kapitału. To powinno skłonić do szczególnej ostrożności przy rozważaniu możliwości cięcia stóp procentowych. W mojej opinii kurs złotego wymaga od nas tego, aby utrzymać dysparytet stóp pomiędzy nami a strefą euro" - powiedział Kaźmierczak w wywiadzie dla Bloomberga.
Najbliższe posiedzenie RPP odbędzie się 2-3 września.
Zdaniem głównej ekonomistki Banku Pocztowego Moniki Kurtek RPP może dwukrotnie zdecydować się na cięcie stóp w tym roku. "Wiele wskazuje również na to, że w drugiej połowie br., na skutek +wojny na sankcje+ między Rosją a Zachodem, wyhamuje tempo wzrostu PKB, co ostatecznie skłoni RPP do obniżki stóp procentowych. W mojej ocenie takie cięcia prawdopodobne są w październiku i listopadzie, po 25 pkt bazowych" - stwierdziła. (PAP)