Protest związkowców Sody Polskiej Ciech SA
Pracownicy Sody Polskiej Ciech SA ponownie zaprotestowali. Z gwizdkami i transparentami najpierw pojawili się przed biurowcem spółki w Inowrocławiu, a później przez godzinę blokowali drogę krajową nr 25.
W ten sposób sprzeciwiali się dalszej restrukturyzacji spółki. Chodzi m.in. o planowane zwolnienia 29 pracowników, wypowiedzenie układu zbiorowego i brak uregulowanego systemu premiowania.
- Prowadzone są działania dotyczące zmniejszenia zatrudnienia i obniżenia płac, brakuje nam też dialogu - wyjaśnia Stanisław Skrobacki z Międzyzakładowego Związku Zawodowego Soda Mątwy.
- Liczymy na to, ze sygnały o ocenie działań Ciechu dotrą do nowego, większościowego właściciela pakietu akcji, może do samego prezesa Jana Kulczyka, co spowoduje, że decydenci zaczną się zastanawiać o co tej załodze chodzi - powiedział Stanisław Skrobacki.
- Przyszliśmy walczyć o nasze stanowiska, miejsca pracy. Po 30 latach pracy zostaje się np. zwolnionym, jest się na liście, z jakiego powodu, co dalej? - pytała jedna z protestujących.
Odpowiedzią na związkową pikietę był briefing prasowy, podczas którego prezes Sody Polskiej Ciech SA Jarosław Czerwiński wyjaśnił, że zmiany są konieczne, a redukcja etatów potrzebna, by poprawić efektywność zakładów.
- Soda Polska Ciech jest dotknięta strukturalnym przerostem zatrudnienia. Nasza efektywność w porównaniu do konkurencji jest mniejsza o połowę i niestety musimy przyjrzeć się również aspektowi zatrudnienia w spółce. Redukcja kosztów to naprawdę dążenie do tego, aby być konkurencyjnym, żeby klienci kupowali naszą sodę - mówił Jarosław Czerwiński.
Prezes podkreślił też, że jest gotowy do rozmów ze związkowcami, jednak nie na ulicy, a przy stole.